
Abelard Giza: Rzadkość wśród Polaków, której imię skrywa historię
2025-09-15
Autor: Michał
Imię z głębokimi korzeniami
Abelard Giza, urodzony 15 września 1980 roku w Gdańsku, nosi imię, które w Polsce nosi zaledwie czterech mężczyzn. Jego imię nie jest przypadkowym wyborem, a jego historia sięga dziadka, Hugona Laseckiego – profesora Akademii Sztuk Pięknych i malarza, zafascynowanego średniowiecznym filozofem Pierre'em Abélardem.
Chociaż dziadek Gizy planował nadać to imię swojemu synowi, narodziny córki – Heloizy, mamy Abelarda, zniweczyły te plany. Obiecał jednak, że jeśli Heloiza urodzi chłopca, spełni swoje marzenie.
Od drwin do znaku rozpoznawczego
Mimo, że w dzieciństwie imię Gizy bywało przedmiotem drwin, Abelard przekształcił je w swój znak rozpoznawczy. Na koniec stycznia 2025 roku w polskim rejestrze PESEL figurowało zaledwie czterech mężczyzn o tym imieniu.
Droga do stand-upu
Artystyczna pasja Gizy zaczęła się już w młodości. Rysował komiksy, pisał wiersze i chętnie występował w szkolnych przedstawieniach. W 1999 roku założył Kabaret Limo, który zyskał popularność dzięki odważnym skeczom i ironicznemu spojrzeniu na rzeczywistość. Po rozwiązaniu grupy w 2014 roku, Giza skoncentrował się na stand-upie.
Prowadził także działalność filmową, realizując projekty jak "Woźonka" (2003), "Swing" (2013) oraz "Juliusz" (2018), gdzie pełnił role reżysera i scenarzysty.
Prowokacje na scenie
Giza jest znany ze swoich kontrowersyjnych wystąpień, które niejednokrotnie wywołały burzę. Jego żarty, balansujące na granicy dobrego smaku, budziły mieszane uczucia. Krytyka dotknęła go po jednym z występów, w którym naigrywał się z papieża, co skutkowało nałożeniem kary na Telewizję Polską za naruszenie norm społecznych.
Sam Giza podkreśla, że w stand-upie nie ma granic: "Jeśli ktoś obraża się na żart o Bogu, to znaczy, że jego wiara jest słaba" – mówi w wywiadach. Jego bezkompromisowe podejście przyciąga zarówno zwolenników, jak i krytyków.
Prywatność rodziny
Choć jest osobą publiczną, Giza ceni sobie prywatność. Jest żonaty z fotografką Darią Zarówną, z którą ma dwie córki – Mię i Idę. Rodzina mieszka w Pruszczu Gdańskim, a Giza unika pokazywania bliskich w mediach społecznościowych, szczególnie stara się chronić wizerunek swoich dzieci.