30 lat po premierze kultowego 'Siedem': David Fincher naprawia błąd dzięki AI!
2025-01-03
Autor: Agnieszka
Wprowadzenie
Dopiero trzy dekady po premierze swojego kultowego dzieła, reżyser David Fincher postanowił naprawić drobny błąd, który od lat go drażnił. I choć może się to wydawać nieco szokujące, wszystko to odbyło się dzięki technologii sztucznej inteligencji.
Reedycja filmu 'Siedem'
'Siedem', thriller z 1995 roku z Bradem Pittem i Morganem Freemanem, wkrótce obchodzi swoje 30-lecie. W ramach rocznicowej reedycji filmowcy postanowili skorzystać z możliwości, jakie niesie ze sobą AI, aby poprawić pewne niedociągnięcia w oryginalnym filmie, co zawsze było pragnieniem Fincher'a.
Sztuczna inteligencja w służbie filmu
Z rozmowy z portalem Collider wynika, że w jednej ze scen w barze doszło do nieudanej pracy kamery. Fincher przyznał, że ruch kamery w tej scenie był spóźniony, co spowodowało, że widzowie dostrzegli więcej, niż zamierzano, w tym rękę aktora. Dzięki sztucznej inteligencji reżyser był w stanie usunąć to nieporozumienie, przywracając także kurtkę postaci. "To niesamowite, że dzisiaj możemy naprawić takie szczegóły", powiedział Fincher.
Etyczne wyzwania technologii AI
Podczas wywiadu dla Entertainment Weekly, Fincher podkreślił, że nie jest zwolennikiem ani przeciwnikiem AI — traktuje ją jako narzędzie, które, odpowiednio użyte, może przynieść wiele korzyści. To podejście może zmienić przyszłość kina, dając twórcom nowe możliwości, ale także stawiając przed nimi nowe etyczne wyzwania. W miarę jak technologia się rozwija, pojawia się pytanie, jak daleko powinniśmy iść w jej zastosowaniu.
Premiera reedycji i przyszłość filmów
Reedycja 'Siedem' z poprawkami Fincher'a będzie miała swoją premierę w przyszłym roku, a fani czekają z niecierpliwością, by zobaczyć, jak nowoczesne technologie mogą wpłynąć na klasykę filmową. Warto także zauważyć, że nie jest to pierwszy raz, kiedy AI jest używane w przemyśle filmowym, jednak z pewnością wywołuje wiele emocji wśród twórców i widzów. Jakie jeszcze niespodzianki przygotuje przyszłość dla kinomanów?