
"Zrobimy to w szatni" - szokujące kulisy ataku na 9-latka! Co się naprawdę wydarzyło?
2025-04-08
Autor: Anna
28 marca doszło do przerażającego incydentu w aquaparku, gdzie dwóch chłopców planowało brutalny atak na swojego kolegę. Jak relacjonuje jego ojciec, syn usłyszał rozmowę swoich rówieśników, którzy zapowiedzieli: "Zrobimy to w szatni". Następnie, w wyniku tego zaplanowanego ataku, został poważnie pobity.
Obrażenia, które odniósł chłopiec, były na tyle poważne, że jego ojciec zdecydował się natychmiast zabrać go do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, a później na obdukcję, gdzie lekarz sądowy potwierdził, że obrażenia są typowe dla pobicia i skutkują rozstrojem zdrowia. Chłopiec do teraz zmaga się z konsekwencjami tego brutalnego ataku. Jego ojciec z pewnym żalem zauważył, że syn ma guzy, które pozostawiają trwałe ślady na jego ciele.
Po zdarzeniu rodzice zdecydowali się spotkać z wychowawcą i pedagogiem szkolnym oraz dyrektorem, jednak ich oczekiwania na empatyczne podejście i reakcję nie zostały spełnione. Dyrektor nie wyraził zainteresowania stanem psychicznym chłopca ani nie okazał współczucia, a zamiast tego dążył do minimalizacji sprawy.
W obliczu braku wdzięczności ze strony placówki, rodzice postanowili zgłosić sprawę odpowiednim organom, w tym policji i kuratorium. Ich skarga miała na celu uświadomienie, że sytuacja ta jest poważna i wymaga reakcji.
W odpowiedzi na te niepokojące doniesienia, Piotr Orlik, rzecznik TEB Edukacja, podkreślił, że nowi uczniowie uczą się kontrolować swoje emocje i respektować granice innych. Zaznaczył, że ogromną odpowiedzialność za to mają także dorośli, którzy powinni nauczyć dzieci dlaczego przemoc nie jest akceptowalna oraz jakie są jej konsekwencje.
Niepokojące jest również to, że ojciec chłopca relacjonował, iż syn odczuwa strach przed powrotem do szkoły, co stawia pod znakiem zapytania, jak placówki edukacyjne radzą sobie z problemem przemocy rówieśniczej. Orlik jednak twierdził, że chłopiec "normalnie brał udział w lekcjach", co rodzi pytania o jego stan psychiczny oraz rzeczywistą atmosferę w szkole po tym traumatycznym wydarzeniu.
W obliczu tych dramatycznych wydarzeń warto zastanowić się, jakie kroki powinny zostać podjęte ze strony szkół oraz jakie wsparcie powinny otrzymywać ofiary przemocy. Społeczność lokalna powinna być zaangażowana w tworzenie środowiska, w którym dzieci czują się bezpieczne i mogą rozwijać się bez strachu.
Jakie konsekwencje czekają winnych tego ataku? Czy rodzice będą mieli możliwość działania wobec bezsilności systemu? Czas pokaże.