Kraj

Ziobro uderza w Trzaskowskiego: "Hipokryzja" bez granic?

2025-01-29

Autor: Marek

Zbigniew Ziobro zaskoczył Rafała Trzaskowskiego zarzutami o hipokryzję po tym, jak prezydent Warszawy wykorzystał publiczne fundusze na promocję swoich działań. Na platformie X minister sprawiedliwości stwierdził, że Fundusz Sprawiedliwości miał 'ustawowy obowiązek wspierać ofiary wypadków (i przestępstw drogowych)', a program ten funkcjonował przez sześć lat, niezależnie od wyborów.

W odpowiedzi na te zarzuty, Trzaskowski podczas konferencji prasowej w Cekowie (woj. wielkopolskie) podkreślił, że jego środowisko polityczne od lat piętnowało praktyki PiS polegające na uznaniowym rozdawnictwie publicznych pieniędzy. 'Jako prezydent Warszawy jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo moich mieszkańców i kontynuuję programy wsparcia, które są całkowicie naturalne,' stwierdził.

Trzaskowski wyjaśnił, że jego działania są zbieżne z zapisami programowymi, które nie są związane z kampanią wyborczą. 'Nie wybieram gmin na podstawie względów politycznych, ale kontynuuję programy, które już istnieją,' dodał.

Zarówno Trzaskowski, jak i jego sztab odnieśli się do oskarżeń Ziobry, podkreślając, że wsparcie dla Policji w Warszawie ma długą tradycję, sięgającą jeszcze czasów rządów PiS. 'Warszawa była okradana z pieniędzy, a samorządowcy brali odpowiedzialność za bezpieczeństwo miasta,' zaznaczył.

W międzyczasie Wioletta Paprocka, szefowa sztabu Trzaskowskiego, przypomniała, że za czasów rządów PiS władze Warszawy przekazały Policji ponad 24 miliony złotych, co nigdy nie wzbudziło oskarżeń o nieprawidłowości. 'Będziemy pomagać służbom dbającym o bezpieczeństwo mieszkańców, niezależnie od kalendarza wyborczego,' dodała.

Ziobro jednak nie ustępuje, oskarżając Trzaskowskiego o 'bezczelność' i manipulowanie publicznymi pieniędzem na kampanie polityczne. 'Na swoim Campusie, współfinansowanym z publicznych funduszy, prowadził nachalną kampanię, a teraz jeździ po kraju w kampanii prezydenckiej, cały czas pobierając pensję za zarządzanie stolicą,' mówił.

Cała sytuacja podkreśla rosnące napięcia między obozem rządzącym a opozycją przed nadchodzącymi wyborami, gdy oba obozy starają się zdobyć zaufanie wyborców. Przyszłość polityczna Trzaskowskiego i jego projektów dla Warszawy może być zatem znacznie bardziej skomplikowana niż dotychczas, zwłaszcza biorąc pod uwagę dotychczasowe oskarżenia i kontrowersje.