Sport

Zbigniew Boniek może trafić do więzienia na 10 lat. UEFA komentuje sytuację byłego prezesa PZPN

2025-01-29

Autor: Magdalena

Prokuratura oskarża Zbigniewa Bońka o działanie na szkodę Polskiego Związków Piłki Nożnej (PZPN).

Zgodnie z informacjami, Bońkowi postawiono 23 zarzuty. "Zbigniew B. został oskarżony o to, że w okresie od listopada 2014 r. do sierpnia 2021 roku, jako prezydent PZPN, działając wspólnie z Gabrielą M., Jakubem T., Maciejem S. oraz Andrzejem P., nadużywając przysługujących mu uprawnień w zakresie negocjowania umów oraz niedopełniając obowiązków dbałości o mienie, wyrządził PZPN szkodę majątkową na wielką skalę, płacąc spółce O. sp. z o.o. kwotę 1.016.902 zł za fikcyjne negocjacje umowy sponsorskiej pomiędzy PZPN a U. sp. z o.o." - informuje prokuratura.

Jak na te zarzuty zareagował Boniek?

Reakcja Bońka była dość zaskakująca. Po ukazaniu się pierwszych informacji skomentował je w mediach społecznościowych jednym słowem - "Nareszcie!". Zdaje się sugerować, że z niecierpliwością czekał na możliwość obrony swoich racji w sądzie.

Dzień później w rozmowie z dziennikarzami dodał, że uważa, iż cała sprawa jest motywowana politycznie.

Sytuacja Bońka nie jest jednak jedyną kontrowersją związaną z PZPN. W ostatnich latach związane były z nim różne incydenty, które wpłynęły na wizerunek polskiej piłki nożnej. Śledztwa dotyczące zarządzania funduszami oraz oskarżenia o korupcję to tylko niektóre z problemów, z jakimi boryka się związek.

Oczekujemy następnych informacji z tej sprawy, a UEFA, która dotychczas utrzymywała dystans, zapowiedziała, że będzie monitorować sytuację. Jakie są dalsze kroki Bońka i jego obrońców? Czy uda mu się oczyścić swoje imię?