
Zaskakujący zwrot akcji w Barcelonie: Araujo w centrum burzy!
2025-05-08
Autor: Magdalena
Mecz rewanżowy z Interem Mediolan zakończył się dramatycznym zwrotem akcji, który zszokował kibiców Barcelony. Ronald Araujo, obrońca drużyny, rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, ale został wprowadzony na boisko w 75. minucie, zmieniając Inigo Martineza.
W doliczonym czasie gry Barcelonie wydawało się, że zbliżają się do finału Ligi Mistrzów, prowadząc 3:2. Niespodziewanie jednak, Araujo popełnił katastrofalny błąd, co pozwoliło włoskiej ekipie na wyrównanie. W dogrywce znów dał się ponieść nerwom, co skończyło się utratą kolejnego gola.
Reakcja kibiców była natychmiastowa. Araujo stał się celem ich krytyki i obelg, a niektórzy nawet domagali się jego odejścia z klubu. "Duma Katalonii" przegrała spotkanie 3:4, co oznaczało koniec marzeń o triumfie w Champions League.
Mimo krytyki, Araujo postanowił zareagować. Po początkowej reakcji, w której przyznał, że mógł zachować się lepiej, wyłączył komentarze na swoich mediach społecznościowych. Jednak zaledwie dwa dni po meczu opublikował na Instagramie refleksyjny post, który został odebrany jako nieco komiczny.
"Akceptuję krytykę i przyjmuję ją do wiadomości. Nigdy nie byłem osobą, która się ukrywa, ani nie zamierzam. Przegrana boli, ale to nie koniec!" - napisał 26-letni piłkarz.
Dodał także: "Pracowaliśmy, walczyliśmy i daliśmy z siebie wszystko w tym trudnym meczu. To nie wystarczyło i to boli, ale czuję dumę. Jestem dumny z moich kolegów z zespołu oraz z każdego kibica Barcelony, który z nami był na każdym kroku".
"El Clasico" zbliża się wielkimi krokami, a Araujo zapewnia, że zespół na pewno wróci silniejszy. Jednak fani przypominają, że w poprzednim roku to również jego błędy kosztowały drużynę odpadnięcie z Ligi Mistrzów. Kontrakt zawodnika wygasa w połowie 2031 roku, co tylko podgrzewa emocje związane z jego przyszłością w klubie.