Gdy tylko na horyzoncie pojawiły się wieści o nowej ekranizacji klasycznego dzieła Bolesława Prusa, "Lalki", świat kinematografii zadrżał z ekscytacji! Natychmiast zaczęły się spekulacje na temat idealnych kandydatów do ról Izabeli Łęckiej i Stanisława Wokulskiego.

W grze o te prestiżowe role brali udział m.in. Tomasz Kot oraz Vanessa Aleksander, a internauci obstawiali również Julię Wieniawę. Ostatecznie twórcy zdecydowali się na Kamilę Urzędowską, znaną z ról w "Chłopach" oraz "Przesmyku". Marcin Dorociński, od lat uznawany za jednego z najlepszych polskich aktorów, wcieli się w postać Wokulskiego, co wzbudza ogromne zainteresowanie.

W rozmowie z WP, Karolina Korwin-Piotrowska nie kryła entuzjazmu. "Kamila była jednym z najjaśniejszych punktów w "Chłopach", a Marcin to prawdziwy talent. Oboje mają unikalną chemię, co z pewnością przyciągnie widzów" – chwaliła aktorów. Jej komentarze dodają jeszcze więcej pikanterii do tej produkcji, a fani już nie mogą się doczekać finalnego efektu!

Dziennikarka podkreśliła, że sukces "Lalki" będzie również zależał od obsady drugoplanowej, która w tej historii odgrywa kluczową rolę. "Rzecki, baron Krzeszowski, Wąsowska czy Stawska to postacie, które również mają ogromne znaczenie. Ciekawi mnie, kogo jeszcze zobaczymy w tym filmie!"

Warto przypomnieć, że w historycznych ekranizacjach „Lalki” Łęcką grały takie ikony jak Beata Tyszkiewicz i Małgorzata Braunek, zaś w Wokulskiego wcielali się Mariusz Dmochowski i Jerzy Kamas.

Produkcja wystartuje z zdjęciami w sierpniu 2025 roku, a na widzów czeka zarówno hit kinowy, jak i rozwinięty serial. Całość w reżyserii Macieja Kawalskiego, z wspaniałymi zdjęciami Piotra Sobocińskiego jr. Nie możemy się już doczekać!