Wstrząsająca tragedia rozegrała się w Kolumbii, gdzie policyjny śmigłowiec Black Hawk, uczestniczący w operacji przeciwko uprawom koki kontrolowanym przez niebezpieczny Klan Zatoki, zaskoczył wszystkich swoją nagłą katastrofą.

Maszyna, będąca częścią narodowej policji, została trafiona przez dron FPV, który przewoził materiały wybuchowe. To pierwsze tego rodzaju zestrzelenie policyjnego śmigłowca w Kolumbii, mimo że wcześniej rejestrowano próby ataków dronowych na jednostki służb porządkowych.

W wyniku tragicznym incydencie życie straciło aż 12 funkcjonariuszy, a czterech kolejnych zostało rannych. Przypadek ten uwydatnia rosnące zagrożenie, jakim są uzbrojone drony, które w ostatnich latach zyskały na popularności w konfliktach zbrojnych na całym świecie.

Od początku 2024 roku w Kolumbii odnotowano już ponad 300 ataków z użyciem dronów, które kosztowały życie dziesiątek ludzi. Wykorzystanie tanich i łatwych w modyfikacji dronów FPV dokumentuje nie tylko rosnące napięcia w regionie, ale także niebezpieczny trend, znany już z konfliktu na Ukrainie.

Te wydarzenia stawiają pytania o przyszłość użycia technologii dronowej w działaniach przemytników oraz możliwości przeciwdziałania władzy.