Mecz pomiędzy Legią Warszawa a Jagiellonią Białystok okazał się kluczowym momentem dla stołecznej drużyny. Legia, walcząca o czołowe miejsca w Ekstraklasie, przegrała z obrońcą tytułu 0:1, co sprawiło, że ich szanse na podium znacznie się zmniejszyły. Obecnie legioniści tracą aż 15 punktów do lidera, Rakowa Częstochowa, a w lidze pozostało zaledwie sześć kolejek.

Goncalo Feio pod presją - czy to koniec jego kadencji?

Po zakończeniu meczu oczy wszystkich zwróciły się na Goncalo Feio, trenera Legii. Kamery Canal+ Sport uchwyciły moment, gdy Adrian Siemieniec, jego odpowiednik z Jagiellonii, podszedł, aby podziękować mu za walkę. Jednak na twarzy Portugalczyka można było dostrzec oznaki załamania.

Fani natychmiast zaczęli spekulować na temat przyszłości Feio w klubie, wskazując na jego smutne wyraz twarzy i brudzące zachowanie. "Chyba Feio już wie, co go czeka" - komentowali internauci, sugerując, że jego praca może być zagrożona.

Kibice nie szczędzą krytyki

Nie zabrakło negatywnych komentarzy dotyczących tego, jak Feio zareagował na podziękowania od trenera Jagiellonii. Fani uważali, że jego zachowanie świadczyło o braku szacunku. "Nawet nie wstał na powitanie. Klasa" - pisali z ironią użytkownicy mediów społecznościowych.

Z kolei Jagiellonia, dzięki temu zwycięstwu, wciąż ma szansę na mistrzostwo Polski, podczas gdy Legia utrzymuje piątą lokatę w tabeli Ekstraklasy. Pomimo trudnej sytuacji, warszawianie wciąż mogą powalczyć o miejsce w europejskich pucharach, o ile zwyciężą w finale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, który odbędzie się 2 maja.