Nieoczekiwany zwrot akcji w Siarkopolu! Po wcześniejszych zapowiedziach masowych zwolnień dla 196 pracowników, które miały dotknąć prawie 30% załogi, firma nagle ogłosiła wstrzymanie redukcji.

Jak informuje "Wyborcza", w marcu do Wojewódzkiego Urzędu Pracy dotarła wiadomość o anulowaniu planów zwolnień dla aż 167 osób. Z pracy pożegnało się jedynie 29 osób, co wzbudziło nadzieje wśród zatrudnionych.

Monika Darnobyt, rzeczniczka Grupy Azoty, potwierdziła, że nowy zarząd Siarkopolu postanowił zakończyć proceder zwolnień grupowych, co miało na celu poprawę sytuacji finansowej spółki. Trwają również renegocjacje umów z dostawcami oraz analiza sytuacji handlowej, aby zredukować koszty.

Jednak pracownicy wciąż pozostają zaniepokojeni. Rafał Dąbrowski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego, zaznacza, że mimo wstrzymania zwolnień, przed nimi wciąż stoi perspektywa etatyzacji, co budzi obawy wśród załogi.

Dodatkowo, niepokój potęguje fakt, że po raz pierwszy w historii Siarkopolu pracownicy nie otrzymali pełnego wynagrodzenia przed świętami. W marcu płace obniżono o 40%, a resztę wypłat obiecano do 23 kwietnia.

Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, zarówno w obliczu oczekiwań pracowników, jak i działań związków zawodowych, które już powiadomiły inspekcję pracy oraz prokuraturę o opóźnieniach w wypłatach.

Czy zapowiedziane reformy przyniosą poprawę, czy może pracowników czekają kolejne niemałe wyzwania? Czas pokaże!