Kraj

Zandberg w ogniu krytyki po słowach Nowackiej. Zwraca uwagę na "dużo większy grzech"

2025-01-29

Autor: Marek

Adrian Zandberg, lider partii Razem, który ogłosił swoją kandydaturę na prezydenta Polski w połowie stycznia, gościł w programie "Sedno Sprawy" na antenie Radia Plus. W trakcie rozmowy poruszył wiele istotnych tematów dotyczących zarówno swojej kampanii wyborczej, jak i aktualnych kontrowersji związanych z minister ds. równości, Katarzyną Kotulą.

Kotula znalazła się w centrum uwagi po doniesieniach mówiących o rzekomym fałszowaniu swojego wykształcenia. Zandberg skrytykował jej działania, sugerując, że gdyby był na jej miejscu, złożyłby dymisję z zupełnie innych powodów. Wyraził swoje zaniepokojenie brakiem realizacji obietnic wyborczych przez minister Kotulę, co według niego jest znacznie poważniejszym problemem niż same wpadki związane z jej wykształceniem.

Podkreślił, że dla Polaków kluczowe są konkretne działania rządu, a nie drobne potknięcia, które często przyciągają uwagę mediów. Zanzberg zauważył, że te skandale odwracają uwagę od prawdziwych, ważnych kwestii.

Sama Kotula po ujawnieniu tej sprawy przyznała, że nie obroniła pracy magisterskiej, pomimo zaliczenia wszystkich przedmiotów. Odniosła się również do sprawy, twierdząc, że po zauważeniu błędu na stronie Sejmu poprosiła o jego korektę.

Zandberg skrytykował również politykę minister edukacji narodowej, Barbary Nowackiej, zwracając uwagę na kontrowersje związane z likwidacją prac domowych w szkołach. Wyraził swoje obawy, że polskie szkoły nie były odpowiednio przygotowane na taką zmianę, co jego zdaniem tworzy większy problem niż jakiekolwiek nieporozumienia ze strony Nowackiej.

Reakcje po wystąpieniu Barbary Nowackiej na międzynarodowej konferencji, gdzie źle sformułowała stwierdzenie dotyczące polskich nazistów, miały swoje konsekwencje. Po burzy w mediach społecznościowych, minister przeprosiła za "przejęzyczenie", ale Zandberg użył tej sytuacji jako pretekstu do szerszej krytyki obecnej polityki edukacyjnej w Polsce.

Kontrowersje te nie tylko rysują obraz rządu, ale stają się również istotnym elementem debaty publicznej, w tym kampanii wyborczej, w której Zandberg stara się wykorzystać każdą okazję do podkreślenia niedociągnięć obecnego rządu.