
Zagrożenie z Kremla: Czy Rosja zaatakuje Suwałki?
2025-09-08
Autor: Magdalena
Alarmujące wieści od brytyjskich ekspertów
Codziennie w polskich mediach pojawiają się doniesienia o możliwych zamiarach Rosji, które mają na celu atak na Polskę i inne państwa bałtyckie. Wśród tych głosów wyróżnia się Philip Ingram, były oficer brytyjskiego wywiadu wojskowego, który ostrzega przed ryzykiem zajęcia przez Kreml ważnego przesmyku suwalskiego.
Przesmyk suwalski – kluczowy obszar dla NATO
Przesmyk suwalski, nazywany „piątą achillesową NATO”, to strategicznie istotny teren łączący Polskę z Litwą i innymi krajami bałtyckimi. Oddziela on obwód kaliningradzki, należący do Rosji, od Białorusi. Ingram zaznacza, że okupacja tego obszaru mogłaby dosłownie odciąć państwa bałtyckie od ich sojuszników w NATO.
Rosyjskie manewry – zbyt niepokojące
Ekspert zauważa, że ostatnio obserwuje się "nietypowe ruchy" rosyjskich wojsk, co może być poważnym sygnałem ostrzegawczym. W jego opinii, sytuacja w tej części Europy przypomina okres przed inwazją Rosji na Ukrainę w 2022 roku.
Ingram ostrzega, że inwazja mogłaby być poprzedzona intensywną propagandą Kremla oraz próbami podsycania niepokojów wśród rosyjskojęzycznej mniejszości w krajach bałtyckich.
Rosja i Białoruś przygotowują się do ćwiczeń wojskowych
Warto zauważyć, że Ingram odnosi się do zaplanowanych na wrzesień corocznych ćwiczeń wojskowych Zapad-2025, które mają odbyć się w dniach 12-16 września. Mimo że manewry te były zapowiedziane od dawna, ich nagłość budzi wątpliwości.
Litewskie służby wywiadowcze prognozują, że w ćwiczeniach weźmie udział do 30 tysięcy żołnierzy rosyjskich i białoruskich, co może stać się powodem do zmartwień dla sąsiednich krajów.
Potrzebna czujność i współpraca!
Ingram podkreśla, że kraje bałtyckie muszą traktować te zagrożenia poważnie. W obliczu rosnącej obecności rosyjskich wojsk w regionie oraz planowanych manewrów, kluczowa staje się współpraca NATO i czujność ze strony Polski oraz Litwy.