Na linii Ten Typ Mes – Wrotas znowu gorąco. Producent, który kiedyś współpracował z raperem, nie szczędził mu ostrej krytyki, a Mes odpowiedział równie mocno.

Wszystko zaczęło się od wypowiedzi Mesa na temat jego nadchodzącej płyty, która ma mieć klasyczne brzmienie. W rozmowie w Czwórce stwierdził, że jego wybór bitów na płycie to świadome nawiązanie do retro brzmienia.

– Nie obchodzi mnie, co o tym myślicie. Lubię takie brzmienie, bo to nie oznacza, że nie potrafię nawiązywać do nowoczesnych stylów. To prosta kwestia: mam na to ochotę – zaznaczył.

Na te słowa zareagował Wrotas, były bliski współpracownik Mesa, który postanowił zaatakować swojego byłego kolegę.

– Umiejętności to dawno straciłeś, Mes. Poza tym, śmieciem byłeś zawsze! Zarobiłeś na tych „cykaczach”, a teraz myslisz, że gwałtownie wrócisz na szczyt. Karma wraca, Piotruś – napisał w swoich social mediach.

Mes nie pozostał dłużny, wyśmiewając Wrotasa i jego słowa:

– Haha, kmiocie, jedna blizna mało? Ostatni raz, gdy mnie spotkałeś, to musieli cię cerować. Jakby karma istniała, twoi wierzyciele mieliby od dawna swoje pieniądze – odpowiedział raper.

W feudzie po obu stronach pojawiły się ostre słowa, które przyciągnęły uwagę fanów i mediów. Dodatkowo, Wrotas nie unikał dyskusji z fanami Mesa, co tylko zaostrzyło sytuację.

To starcie publiczne zwraca uwagę nie tylko fanów hip-hopu w Polsce, ale także innych artystów. Sytuacje konfliktowe w środowisku muzycznym zdarzają się często i mogą prowadzić do nieoczekiwanych konsekwencji.

Ponadto, w ostatnim czasie Ten Typ Mes zapowiedział premierę nowego klipu, który również ma zaskoczyć fanów, mimo zaistniałych kontrowersji. W teorii, efekt ten może przynieść mu więcej uwagi, ale międzynarodowa scena rapowa nie jest mu obca, więc warto obserwować, na czym faktycznie skupi się w najbliższym czasie.

W międzyczasie, warto dodać, że w branży muzycznej konflikt często przyciąga uwagę mediów i zwiększa zainteresowanie artystą. "Drama" w sztuce, zwłaszcza w hip-hopie, to klasyczny sposób na zdobycie popularności. Jak na to zareagują fani – będzie można obserwować w najbliższych dniach.