W obliczu rosnących zagrożeń, Polska stoi przed ogromnym wyzwaniem – transformacją sektora obronnego, która jest nie tylko konieczna, ale także pilna. Ekspert z Deloitte, Mariusz Ustyjańczuk, podkreśla, że potrzebujemy szybko, ale i efektywnie zwiększyć nasze zdolności obronne. To wymaga skoordynowanego działania ze strony rządu oraz współpracy z przedsiębiorstwami państwowymi i prywatnymi.

Z ciekawych analiz wynika, że w latach 2024-2035 jedynie 41% zakupów zbrojeniowych ma szansę na realizację w Polsce. Sytuacja ta wynika z faktu, że wiele sprzętów będzie opartych na zagranicznych licencjach i komponentach, co ogranicza rozwój lokalnych technologii i zdolności rodzimych firm.

Ustyjańczuk wskazuje na kluczowe rolę, jaką władze powinny pełnić. Wyznaczenie jasnych priorytetów zakupowych oraz promowanie partnerstw między różnymi sektorami wzmocni stabilność inwestycyjną. W roli inwestora, państwo powinno szukać możliwości bezpośredniego wsparcia dla nowoczesnych technologii, takich jak drony czy sztuczna inteligencja.

Julia Patorska, ekspertka z Deloitte, zwraca uwagę na to, że zachowanie stabilności i bezpieczeństwa jest kluczowe dla przyciągnięcia inwestycji. Długofalowe inwestycje powinny koncentrować się nie tylko na wsparciu gospodarki, lecz przede wszystkim na zapobieganiu konfliktom. Ważne jest, aby fundusze przeznaczone na modernizację armii wspierały także krajowy przemysł i innowacje.

W kontekście przyszłych zakupów zbrojeniowych, konieczne będzie rozsądne podzielnie środków między przedsiębiorstwa krajowe a zagraniczne. Tylko wtedy można liczyć na transfer technologii i wzmocnienie potencjału rozwoju polskiego sektora obronnego.