Świat

Wiza H-1B teraz 100 razy droższa! Czy Europa skorzysta?

2025-09-22

Autor: Tomasz

Donald Trump wprowadził szokującą podwyżkę opłat za wizy H-1B, które pozwalają amerykańskim firmom zatrudniać zagranicznych specjalistów. Zamiast dotychczasowych 1 tysiąca dolarów, nowa opłata wynosi astronomiczne 100 tysięcy dolarów! Nowe przepisy weszły w życie z soboty na niedzielę i już wywołały wielkie zamieszanie na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych.

Wielkie korporacje, jak Microsoft, JP Morgan oraz Amazon, zarekomendowały swoim pracownikom, aby ci nie opuszczali USA. Osoby, które już posiadają wizy H-1B, lecz przebywają obecnie za granicą, otrzymały wskazówki, by jak najszybciej wróciły do Stanów.

Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, uspokoiła, że opłata 100 tysięcy dolarów dotyczy tylko nowych wniosków i jest jednolitym kosztem, nie rocznym abonamentem. Jednak sekretarz handlu, Howard Lutnick, zaznaczył, że przyszłe zmiany mogą wprowadzić obowiązek corocznych płatności.

Wielu analityków zauważa, że ta decyzja ma potencjalnie katastrofalne skutki dla amerykańskiego rynku technologii i innowacji. Przez ostatnią dekadę większość wiz H-1B przyznawano obywatelom Indii. Indie zadeklarowały, że będą analizować skutki tej decyzji, a ministerstwo spraw zagranicznych tego kraju podkreśliło, iż mobilność i wymiana wykwalifikowanej kadry przyczyniły się do rozwoju gospodarczego zarówno w USA, jak i Indiach.

Eksperci obawiają się, że zmiany w polityce wizowej mogą otworzyć drzwi dla rywalizujących państw, takich jak Wielka Brytania czy Chiny, które mogą skorzystać na odwróceniu trendów zatrudnienia. Charles-Henry Monchau, analityk inwestycyjny, wskazuje, że wzrost kosztów wiz może zachęcić wiele firm do zamiatania wzorów i umiejętności w innych krajach.

Harry Stebbings, znany inwestor, dodał, że Trump przez swoją decyzję pomógł Europie, stawiając przed nią szansę na przyciągnięcie talentów, które wcześniej mogłyby trafić do USA. Wezwał również Wielką Brytanię do szybszego wydawania wiz, aby stała się atrakcyjniejszym miejscem dla specjalistów.

Niektóre amerykańskie firmy nie przejmują się jednak nowymi regulacjami. Przykładem jest firma rekrutacyjna Metaview, której przedstawiciel stwierdził, że 100 tysięcy dolarów to dla niego niewielka kwota w porównaniu do wartości, jaką wnoszą zagraniczni pracownicy.

Czyżby więc Europa miała zyskać przyciągając specjalistów, których USA nie mogą już sobie pozwolić zatrudniać? Najbliższe miesiące pokażą, jak te zmiany wpłyną na globalny rynek pracy.