Czwartek wieczorem w Barcelonie przyniósł ogromną radość! Po zwycięstwie 2:0 przeciwko Espanyol, drużyna Hansiego Flicka sięgnęła po mistrzostwo La Liga. Real Madryt, główny rywal, traci aż 7 punktów do Barcelony, co oznacza, że w nadchodzących meczach piłkarze Dumy Katalonii mogą grać z większą swobodą.

Już w niedzielę 18 maja Barcelona zmierzy się z Villarrealem, a będzie to ich ostatni mecz na tymczasowym Estadio Olimpico, które gościło drużynę od początku sezonu 2023/2024.

Powrót na Camp Nou!

Po zasłużonym urlopie Robert Lewandowski oraz jego koledzy z drużyny, w tym Wojciech Szczęsny, wrócą na całkowicie zmodernizowane Spotify Camp Nou. Kataloński "Sport" ujawnia, że "Blaugrana planuje powrót na własny stadion w pierwszej części przyszłego sezonu 2025/26."

Ważne zmiany i wyzwania

Barcelona zwróciła się do władz La Liga z prośbą o rozgrywanie pierwszych meczów nadchodzącego sezonu na wyjeździe, by ukończyć prace związane z powrotem na swój stadion. Mimo to, trzeba się liczyć z pewnymi niedogodnościami.

"Ponowne otwarcie będzie stopniowe: w pierwszej fazie stadion pomieści 60 tysięcy osób. Wciąż jednak będzie wiele braków - trzecia kondygnacja nie zostanie ukończona, nie będzie zadaszeń, a dostęp do boiska będzie prowizoryczny. W przypadku deszczu, wszyscy widzowie, w tym goście w loży prezydenckiej, będą musieli zmoknąć!" - pisze "Sport".

Mimo tych wyzwań, kibice mogą być pewni, że w przyszłym sezonie drużyna Barcelony pojawi się już na odnowionym Spotify Camp Nou, co na pewno zwiększy radość z gry!