Kibice Liverpoolu drżą o przyszłość swojego idola, Mohameda Salaha, który ma kontrakt z klubem tylko do przyszłego lata. To oznacza, że od 1 stycznia, egipski napastnik będzie mógł negocjować z innymi drużynami, a na liście potencjalnych chętnych znajdują się takie potęgi jak PSG oraz najbogatsze kluby z ligi saudyjskiej.

Niedawno Salah zaskoczył swoich fanów zdjęciem, które wywołało niemałe kontrowersje. Na Instagramie opublikował fotografię, na której pozuje z żoną Magi i córeczkami, Makką i Kayan, na tle choinki. Wesołe, rodzinne ujęcie, które miało na celu złożenie świątecznych życzeń obserwującym, spotkało się z falą krytyki zwłaszcza ze strony jego muzułmańskich fanów. "Usuń to natychmiast" – apelował jeden z internautów, a inny dodał: "Jestem rozczarowany tobą, mój bracie". Nie zabrakło także politycznych komentarzy, np. "Nie postujesz o Gazie, ale choinka to było pierwsze, co zamieściłeś. Straciliśmy cię".

Pod ostrzałem znalazła się również żona Salaha, Magi, która na zdjęciu założyła czapkę, zakrywając swoją muzułmańską chustę. Fani zaczęli zadawać pytania: "Dlaczego Magi nie nosi hidżabu? Czy naprawdę musisz pokazywać się w takim stroju?"

W obronie Salaha stanęły angielskie media, które zarzucają krytykom brak zrozumienia. Zaznaczają, że naprawdę wielu muzułmańskich ojców w Wielkiej Brytanii, takich jak Salah, obchodzi Boże Narodzenie, aby wywołać uśmiech na twarzach swoich dzieci. To pokazuje, jak ważna jest dla nich akceptacja lokalnej kultury i szacunek dla różnorodności religijnej w tym zróżnicowanym społeczeństwie.

Czy to oznacza, że Salah stanie się ofiarą własnej popularności? A może ta kontrowersja przyniesie mu jeszcze większe rzesze fanów? Święta za progiem, a atmosfera tymczasem staje się coraz bardziej napięta!