Świat

Trump "naprawdę kocha" Wielką Brytanię! J.D. Vance o nowej umowie handlowej

2025-04-15

Autor: Agnieszka

Trump i jego miłość do Wielkiej Brytanii

J.D. Vance, amerykański polityk, ujawnia, że prezydent Donald Trump ma silne uczucia wobec Wielkiej Brytanii. W rozmowie z portalem UnHerd wyznał, że Trump wielokrotnie okazywał swoje przywiązanie do brytyjskiej monarchii, wyrażając ciepłe słowa o królowej Elżbiecie II oraz obecnym królu Karolu. Vance podkreślił, że relacje pomiędzy USA a Wielką Brytanią mają głębsze, kulturowe korzenie, a oba narody łączy anglosaska tradycja.

Nowa era współpracy handlowej

Wielkie nadzieje związane są z nową umową handlową, nad którą Vance współpracuje z rządem premiera Keira Starmera. Obaj politycy widzą ogromny potencjał w stworzeniu korzystnych warunków dla obu krajów. Vance sugeruje, że wkrótce możemy oczekiwać porozumienia, które przyniesie korzyści dla obu narodów.

Korzyści z niskich ceł

W planowanej umowie Vance zaznacza, że Biały Dom zamierza wprowadzić niskie cła w wysokości 10%, co ma sprzyjać wymianie handlowej. CNBC podkreśla, że obecnie bilans wymiany towarowej między USA a Wielką Brytanią jest zrównoważony, podczas gdy w sektorze usług to Wielka Brytania ma znaczną przewagę.

Optymizm Londynu i napięcia z UE

W Londynie wszyscy są optymistycznie nastawieni do współpracy, w przeciwieństwie do krajów unijnych, które wprowadziły ceł wzajemne na poziomie 20%. Vance zauważa, że UE była dość surowa wobec amerykańskich firm, co wpływa na relacje pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a krajami europejskimi.

Miłość do Europy z zastrzeżeniem

Pomimo trudnych relacji z niektórymi państwami, Vance wyraża pozytywne uczucia wobec Europy. "Kocham Europejczyków" – zaznaczył, podkreślając, że kultura amerykańska nie może być oddzielona od europejskiej. Jednakże, apeluje o większe wydatki na obronność ze strony UE, aby Europa mogła działać jako równoprawny partner, a nie wasal USA.

Przywództwo w sprawach bezpieczeństwa

Na zakończenie rozmowy Vance stwierdził, że Europejczycy powinni sami zadbać o swoje bezpieczeństwo, ponieważ zależność od USA w tej kwestii nie leży w interesie żadnej ze stron. To przesłanie może wpłynąć na przyszłe dyskusje o wspólnych strategiach obronnych w ramach NATO.