Świat

Trump i Netanjahu: Koniec Nieprzerwanego Sojuszu?

2025-05-13

Autor: Tomasz

Przez lata Donald Trump i Benjamin Netanjahu tworzyli duet, którego współpraca ogniskowała się na wsparciu dla Izraela w kluczowych sprawach międzynarodowych. Nigdy wcześniej Izrael nie miał w Białym Domu tak oddanego sojusznika, gotowego spełniać wszystkie jego geopolityczne prośby.

Trump już jako prezydent uznał Jerozolimę za stolicę Izraela oraz potwierdził izraelską kontrolę nad Wzgórzami Golan. Był również bezkompromisowy wobec izraelskiego osadnictwa na Zachodnim Brzegu, co kontrastowało z podejściem jego demokratycznych poprzedników. Jego administracja pomogła w podpisaniu Porozumień Abrahamowych, które Netanjahu uważa za największy sukces dyplomatyczny.

Kryzys w Relacjach

Niedawno jednak wszystko się zatarło. Relacja Trumpa i Netanjahu, jeszcze niedawno bliska, zaczęła przybierać szorstki charakter. USA zaskoczyło Izrael decyzją o nałożeniu 17-procentowych ceł na amerykańskie produkty, co Netanjahu z pewnością odczytał jako wymowny sygnał.

Na dodatek Trump ogłosił plany dotyczące Gazy, które nie zostały skonsultowane z rządem izraelskim. Nawet informacje o wznowieniu negocjacji z Iranem zostały przekazane bez uprzedzenia, co wywołało oburzenie w Tel Awiwie.

Zimny Prysznic dla Izraela

Sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna, gdy Trump planował wizytę w Arabii Saudyjskiej oraz Emiratach, ale ominął Jerozolimę. Dodatkowo zaplanowane spotkanie z Mahmudem Abbasem, liderem Autonomii Palestyńskiej, w Rijadzie było symbolicznym uderzeniem w Netanjahu.

Mimo wszystko izraelski premier zapewnia, że relacje z Trumpem pozostają "znakomite". Jego bliscy współpracownicy również to potwierdzają, ale jedynym, który nie odniósł się do tych kontrowersji, jest sam Donald Trump.

Nadchodzące miesiące z pewnością rzucą nowe światło na te napięcia, które mogą wpłynąć na przyszłość stosunków amerykańsko-izraelskich.