Podejrzany o korupcję przedsiębiorca zastrzelił się po przesłuchaniu

Andrzej G., prywatny przedsiębiorca z województwa śląskiego, został zatrzymany 9 września. Zatrzymanie miało związek z dochodzeniem prowadzonym przez CBA oraz Prokuraturę Krajową w Katowicach, które koncentrowało się na domniemanym procederze korupcyjnym.

Po przewiezieniu do Katowic, Andrzej G. oraz prezes FPS Cegielski, Grzegorz K., usłyszeli zarzut żądania 900 tysięcy złotych korzyści majątkowej w związku z kontraktem na dostawę elementów dla produkcji wagonów kolejowych. Informacje te dotarły do opinii publicznej jako pierwsze za pośrednictwem portalu tvn24.pl.

Zdarzenie kończące życie Andrzeja G.

Bezpośrednio po przesłuchaniu, które wywołało duże napięcie, Andrzej G. udał się do pobliskiego lasu, gdzie popełnił samobójstwo przy użyciu broni, na którą posiadał pozwolenie. Takie informacje potwierdzono w Prokuraturze Okręgowej w Sosnowcu.

Ciało przedsiębiorcy znaleziono niedaleko zbiornika wodnego Pogoria 4. Jak wynika z informacji Onetu, Andrzej G. pozostawił list, w którym miał szczegółowo wyjaśnić powody swojego tragicznego czynu. Jeśli jego treść ujrzy światło dzienne, może ona być kluczowym dowodem w jeszcze większej sprawie korupcyjnej.

Czy to początek wielkiej afery?

Nieoficjalne źródła sugerują, że sprawa Andrzeja G. może jedynie zarysować szerszy obraz skandalu związanego z kierownictwem Agencji Rozwoju Przemysłu. Na czoło staje Bartłomiej Babuśka, bliski współpracownik nowego ministra Wojciecha Balczuna, który objął stanowisko w lipcu 2025 roku.

Prokuratura Okręgowa prowadzi śledztwo związane z możliwym namawianiem do targnięcia się na życie, co dodatkowo komplikuje sprawę. Czy tajemniczy list Andrzeja G. stanie się kluczem do odkrycia szerszego, korupcyjnego wiru? W miarę rozwoju sytuacji, Polska krąży w atmosferze napięcia i oczekiwania na więcej informacji.