Niestety, przygoda Trenta Alexandra-Arnolda w Realu Madryt nabiera dramatycznego wymiaru. Angielski obrońca doznał kontuzji podczas meczu z Marsylią, co zwiastuje poważne problemy dla "Królewskich".

W tym sezonie Trent już zmagał się z jednym urazem, który wyłączył go z gry na cały tydzień, a przez to opuścił ważne spotkanie. Wydawało się, że wraca do pełnej sprawności, ale los znów zadał mu cios.

Podczas meczu Ligi Mistrzów, Alexander-Arnold rozpoczął w pierwszym składzie, jednak już w 5. minucie musiał opuścić boisko. W trakcie biegu z piłką nagle zatrzymał się i złapał za udo, pokazując, że nie jest w stanie kontynuować gry.

Na ratunek ruszył Dani Carvajal, który błyskawicznie zastąpił kontuzjowanego kolegę. Wydaje się, że Hiszpan ma teraz szansę na stałe zagościć w pierwszym składzie, gdyż kontuzje zaczynają się piętrzyć.

Alexander-Arnold rozegrał dotąd dziewięć meczów w barwach Realu, w których zdobył dwie asysty. Jakie będą dalsze losy tego zdolnego zawodnika? Fani na pewno mają nadzieję, że szybko wróci do zdrowia i będzie mógł kontynuować swoją karierę na najwyższym poziomie.

To kolejny przykład nieprzewidywalności futbolu, w którym urazy mogą zmienić bieg całego sezonu. Jak ochronić drużynę przed takimi sytuacjami? To pytanie z pewnością zadają sobie kibice oraz sztab szkoleniowy.