
Tomasz Oświęciński broni Barbary Kurdej-Szatan i ponosi konsekwencje!
2025-05-05
Autor: Magdalena
Tomasz Oświęciński - z "M jak miłość" do kontrowersji
Tomasz Oświęciński, znany z roli Andrzejka Lisieckiego w popularnym serialu "M jak miłość", zaskoczył fanów swoją decyzją o odejściu z produkcji. Od 2015 roku jego postać zdobyła serca widzów, a jego historia w serialu miała się zakończyć nagle w 2021 roku.
Nieoczekiwane odejście z serialu
Początkowo spekulowano, że to sam aktor postanowił opuścić serial, jednak później ujawniono, że decyzja była podyktowana innymi okolicznościami. Oświęciński zdradził, że jego śmierć w serialu miała na celu zwiększenie oglądalności, co wywołało wiele kontrowersji.
Wsparcie dla Barbary Kurdej-Szatan
W rozmowie podkreślił, że jego odejście ma związek z tym, że stał w obronie Barbary Kurdej-Szatan, która w 2021 roku skrytykowała polski rząd w emocjonalnym wpisie. Po tych słowach, aktorka zmagała się z masowym hejtem, a Oświęciński odczuł konsekwencje swojego wsparcia.
Apel do widzów
Tomasz, w geście solidarności, zaapelował do swoich fanów, by zastanowili się nad swoim zachowaniem wobec Kurdej-Szatan. "Kiedy będziecie zadowoleni? Jak podejdzie ktoś na ulicy i zada jej ranę?" - pytał, wskazując na negatywne konsekwencje, z jakimi borykają się publiczne osoby.
Przyszłość Oświęcińskiego w branży
Dziś Oświęciński jest postacią budzącą kontrowersje, a jego historia z "M jak miłość" przypomina, jak wielką cenę mogą płacić aktorzy za publiczne opinie i postawę. Czy jego odważne wystąpienie w obronie koleżanki z branży przełoży się na dalsze losy jego kariery?