Dron upadł przed granicą w Terespolu!

W niedzielę wieczorem w Polatyczach, zaledwie 300 metrów od przejścia granicznego w Terespolu, doszło do niecodziennego incydentu. Dron z napisami w cyrylicy spadł na pole kukurydzy. Prokuratura Okręgowa w Lublinie potwierdziła, że prawdopodobnie nie był uzbrojony.

Intensywne działania służb

Na miejscu zdarzenia pracuje Wojskowa Żandarmeria oraz policja, a teren jest skrupulatnie skanowany. Służby zabezpieczają monitoring, przesłuchują świadków i starają się ustalić, z jakiego kierunku dron przyleciał.

Świadkowie na miejscu incydentu

Z relacji Agnieszki Kępki z prokuratury wynika, że przesłuchano już osobę, która słyszała dźwięk spadającego drona. Chociaż obszar jest odgrodzony, a działania służb intensywne, wciąż brakuje informacji na temat pochodzenia maszyny.

Monitorowanie przez wojsko

Dziennikarz Polsat News, Michał Stela, donosi, że dron był monitorowany przez wojskowe systemy przed przekroczeniem granicy, co rodzi pytania o jego pierwotne przeznaczenie i sposób, w jaki znalazł się w polskiej przestrzeni powietrznej.

Ukraina na tropie incydentu

Zaledwie dzień wcześniej ukraińska grupa zajmująca się monitoringiem przestrzeni powietrznej informowała o rosyjskim dronie, który opuszczał Wołyń w kierunku Zamościa. Władze Ukrainy na razie milczą w tej sprawie, ale cień niepokoju na pewno został rzucony.

Czekamy na dalsze informacje! Co skrywa tajemniczy dron? Czy był to zwykły błąd, czy może testy zbrojeniowe? Sprawa pozostaje otwarta!