- Jeśli kontynuujemy w tym stylu, Wojtek będzie stałym bramkarzem na najbliższe mecze. Zwracamy uwagę na graczy, którzy dają drużynie siłę, której w tej chwili potrzebujemy. Dlatego podjęliśmy tę decyzję [...] Szczęsny zagra z Atalantą Bergamo - oznajmił Hansi Flick po imponującym zwycięstwie 7:1 nad Valencią.

Flick zaszokował fanów decyzją o powierzeniu bramki Szczęsnemu, co wywołało ogromne emocje w Hiszpanii. Jeszcze niedawno wielu kibiców z powodu przeciętnych występów Inakiego Peni domagało się, by Polak dostał szansę. Jeden błąd Szczęsnego w meczu z Benfiką sprawił jednak, że jego pozycja w zespole została należycie zakwestionowana.

Kontrowersyjna decyzja Flicka nie spotkała się z pozytywnym odzewem. 34-letni były reprezentant Polski zadebiutował w lidze w tzw. „meczu na życie”, ale spotkanie nie przyniosło mu dobrej opinii. Mimo ograniczonej oceny, szkoleniowiec najwyraźniej dostrzega jego umiejętności jako przewagę nad konkurentem w bramce.

W obliczu tych zmian, hiszpański dziennikarz Dani Senabre ostro skrytykował wybór Szczęsnego na nowego „jedynkę” drużyny. W programie „COPE” stwierdził, że gra z nim to „czekanie na wypadek, który na pewno nadejdzie”. Przypomniał stół w sytuacji, gdy skazujesz się na ryzyko, które może zakończyć się katastrofą.

W obliczu rosnącego napięcia w Barcelonie, kolejka przy piłkarzach się nie kończy. Zawodnicy, tacy jak Lewandowski, również zaczynają się niepokoić o formę drużyny, wskazując, że Inaki Pena, choć może nie jest bramkarzem klasy światowej, dawał im więcej spokoju. W środę FC Barcelona zmierzy się z Atalantą Bergamo w 8. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Chociaż awans do ćwierćfinałów jest już pewny, to sama drużyna nie zamierza odpuścić spotkania. Kibice liczą, że Szczęsny zdoła uniknąć błędów, które mogłyby kosztować drużynę kolejne punkty.

W Hiszpanii ponownie głośno jest o Robercie Lewandowskim i jego współpracownikach. Po niesamowitym zwycięstwie nad Valencią nadzieje na poprawę formy zespołu wzrosły wśród fanów. Czy Szczęsny zdoła udowodnić swą wartość w nadchodzących starciach, czy może czeka nas kolejna burza w szeregach Dumy Katalonii?