
Szokująca śmierć uczestnika "The Voice"! Ryan Maloney miał zaledwie 44 lata
2025-01-29
Autor: Piotr
Ryan Whyte Maloney, uczestnik 6. sezonu amerykańskiego "The Voice" w 2014 roku, zmarł w tragicznym wypadku w wieku zaledwie 44 lat. Jego występ, podczas którego zaśpiewał takie przeboje jak "Lights" Journey, "What's Love Got to Do with It" Tiny Turner, "Easy" Rascal Flatts oraz "Second Chance" Shinedown, zapadł w pamięć nie tylko trenerom, którzy jednogłośnie obrali go do swojej drużyny, ale także widzom.
Po eliminacjach wrócił do programu, aby wystąpić w finałowym odcinku sezonu, co wskazywało na jego niezwykły talent. Po zakończeniu udziału w "The Voice", Ryan odniósł sukces w swojej karierze muzycznej, koncertując z zespołem Indulge i wydając debiutancki album "Where I've Been", który zebrał pozytywne recenzje. Jego utwory były regularnie emitowane w stacjach radiowych grających muzykę country w USA, co potwierdzało jego zyskującą popularność.
Ryan dzielił scenę z wieloma znakomitymi artystami, w tym Shakirą, Usherem, Edem Sheeranem oraz Rascal Flatts, co świadczy o jego wpływie na scenę muzyczną. Jego nagła śmierć pozostawia smutek w sercach fanów i współpracowników, a wspomnienia jego występów na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Cała muzyczna społeczność łączy się w bólu i żalu po tej niewyobrażalnej stracie.