Dorota Szelągowska, znana prezenterka i kulinarna osobowość, nie trzymała języka za zębami, gdy chodzi o kolegę z branży, Tomasza Jakubiaka, który zmaga się z poważną chorobą nowotworową.

W ostatnich tygodniach Jakubiak dzielił się na mediach społecznościowych zarówno chwilami radości, jak i cięższych dni, jednak jego stan zdrowia uległ pogorszeniu. Po naglącej potrzebie na leczenie, kucharz został zmuszony do wyjazdu do Grecji.

Szelągowska, angażując się w zbiórkę na leczenie Tomasza, nie ukrywała emocji. Na swoim profilu wrzuciła link do zrzutki, pisząc: "Dzień dobry państwu. Wklejam link do zbiórki na leczenie Tomka Jakubiaka. Tomek w tej chwili jest w Atenach. Trzeba go postawić na nogi. To jest ku... choroba!"

Nie obyło się także bez krytyki. Prezenterka ostro skomentowała negatywne uwagi w internecie, apelując do hejterów: "Wiem, co się dzieje w różnych komentarzach. Fajnie by było, gdyby nikt nie odbierał nikomu możliwości leczenia. Nie macie pojęcia, jak to wygląda. Zniknijcie w takich sytuacjach!"

Celem zbiórki jest uzbieranie aż 1 miliona złotych na pokrycie kosztów leczenia i badań. Na chwilę obecną udało się zgromadzić około 455 tys. złotych.

Jakubiak sam zaapelował o pomoc, zaznaczając, że bez wsparcia finansowego nie będzie w stanie opłacić dalszego leczenia. "Dziś wracam z ważnym komunikatem: otworzyłem nową zbiórkę. Leczenie, które rozpocząłem kilka miesięcy temu, trwa nadal i generuje ogromne koszty. Nie jestem w stanie samodzielnie tego wszystkiego udźwignąć finansowo" – napisał.

Kucharz nie zamierza ograniczać się jedynie do terapii w Polsce. Znajduje się na etapie, gdy rozważa leczenie w różnych zakątkach świata, w tym Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii czy Japonii. Jakubiak podkreślił: "Każde badanie to ogromne koszty. Miesięczne wydatki mogą przekraczać kilkaset tysięcy dolarów. To jest tak poważna sprawa... A obecnie leczę się w Atenach".

Przyjaciele i fani Jakubiaka wciąż mają nadzieję na szybki powrót do zdrowia, a Szelągowska staje po jego stronie, podkreślając, jak ważne jest wsparcie w trudnych chwilach.