W niezwykle emocjonującej rywalizacji między FC Barceloną a Borussią Dortmund, wszystko rozstrzygnęło się w pierwszym meczu, który Katalończycy wygrali z imponującym wynikiem 4:0. W rewanżu, Borussia pokazała pazur, odwracając losy spotkania na swoją korzyść z wynikiem 3:1. Mimo to, FC Barcelona, po raz pierwszy od sześciu lat, awansowała do półfinału Ligi Mistrzów. Jak przedstawili się w tym meczu Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski?

Kapitan Polskiej Reprezentacji w ogniu krytyki

Wojciech Szczęsny, bramkarz Juventusu, został surowo oceniony za swój występ. Już w 10. minucie meczu popełnił poważny błąd, faulując Pascala Grossa i sprokurowując rzut karny. Niestety, nie udało mu się obronić strzału rywala, a Serhou Guirassy wykorzystał jego słabości, pokonując go aż dwukrotnie. Mimo kilku świetnych interwencji, które uratowały drużynę w krytycznych momentach, ogólne wrażenie było raczej negatywne.

Katalońska prasa bezlitośnie ocenia

Cataloński dziennik "Sport" określił Szczęsnego mianem "nieregularnego" i nadał mu notę "6" w dziesięciostopniowej skali, zwracając uwagę na jego absurdalny faul. Jednak w końcowej fazie pierwszej połowy udało mu się odkuć, ratując Barcelonę przed utratą kolejnego gola. Wyższe noty, bo aż 7 na 10, przyznał mu serwis Goal.com, podkreślając, że mimo faulu, później wykazał się solidnymi interwencjami.

Lewandowski - najgorsza ocena meczu!

Jednak to Lewandowski, polski napastnik FC Barcelony, otrzymał najniższą ocenę - "czwórkę". W meczu z Borussią zupełnie zniknął z boiska i jego obecność nie wpłynęła na wynik. Dziennikarze zauważyli, że jedynie jego obecność na boisku przyczyniła się do samobójczego gola Bensebainiego. Jak widać, nie każdy dzień jest wspaniały, a obaj polski piłkarze z pewnością będą chcieli jak najszybciej odkuć się w kolejnych spotkaniach.