Jelena Rybakina, triumfatorka Wimbledonu z 2022 roku, weszła do rywalizacji na US Open z trzema półfinałami na koncie w tym sezonie. Ostatnia porażka z Igą Świątek była dla niej zaskoczeniem, gdyż Polka pokonała Kazaszkę 7:5, 6:3, a następnie sięgnęła po tytuł WTA 1000 w Cincinnati. Mimo tego, forma Rybakiny była obiecująca przed nowojorskimi rozgrywkami, gdzie zamierzała przełamać swoją dotychczasową blokadę, bowiem nigdy nie dotarła do 1/8 finału.

Pierwsze starcie na US Open: łatwe zwycięstwo

W pierwszej rundzie Rybakina zmierzyła się z młodą juniorką, Julietą Pareją. Mecz nie był wyrównany, ponieważ Kazaszka dominowała na korcie, kończąc spotkanie wynikiem 6:3, 6:0.

Emocje w meczu z Valentovą

W drugiej rundzie przyszło jej stawić czoła Terezie Valentovej, triumfatorce juniorskiego Roland Garros. Mecz rozpoczął się od napięcia, bowiem Rybakina musiała bronić trzech break pointów, ale zdołała objąć prowadzenie. Valentova jednak szybko odpowiedziała, przełamując serwis przeciwniczki.

W drugiej części spotkania Czeszka uzyskała prowadzenie 2:0, jednak Rybakina nie dała się zastraszyć i wyrównała stan seta. Przy wyniku 5:2, 40-30, Valentova miała szansę na zakończenie partii, lecz Kazaszka obroniła się, a presja przerzuciła się na Czeszkę.

Dramatyczne zakończenie: karty się odwracają!

Valentova nie wykorzystała tej szansy i została przełamana. Rybakina wyrównała na 5:5, a mecz wszedł w emocjonujący tie-break. Mimo dwóch setboli dla Valentovej, Kazaszka zdołała zadbać o swoje interesy i przy stanie 8-7 uzyskała meczbola. Nie pomyliła się, finalizując mecz 6:3, 7:6(7).

Wkrótce Rybakina stanie naprzeciw Emmie Raducanu w trzeciej rundzie, co zwiastuje niezwykle ekscytujące starcie pomiędzy dwiema mistrzyniami wielkoszlemowymi.