
Skandal seksualny w Goleniowie: Prawda o kontrowersyjnym księdzu z USA
2025-09-15
Autor: Michał
Nastolatek odsłania szokujące szczegóły
Nikodem, 24-letni mężczyzna, ujawnia przerażające doświadczenia związane z księdzem Januszem Z., który miał go molestować. Młody mężczyzna wskazuje, że duchowny wybrał go jako swoją „ofiarę” m.in. dlatego, że był, jak sam określa, "słabym ogniwem" w rodzinie, która nie zapewniała mu wsparcia.
W jego rodzinie sytuacja była tragiczna. Po śmierci matki i problemach z alkoholem ojca, Nikodem i jego młodszy brat zostali oddani pod opiekę dziadków, którzy byli głęboko religijni.
Niepokojące zachowanie księdza
Ksiądz Janusz był coraz bardziej natarczywy, co zaniepokoiło Nikodema. Wysyłał mu taksówki, czekał przed szkołą i dawał do zrozumienia, że ma dla niego specjalne zainteresowanie.
Z czasem priest zaczął odwiedzać Nikodema w jego domu, pod pretekstem pomocy w nauce angielskiego. Intencje księdza stały się jasne, gdy zadawał pytania o relacje z ojcem oraz intymne życie.
Bliskie spotkania, które zmieniły życie
W drugiej połowie 2015 roku, przed czternastymi urodzinami, ksiądz zaczął podejmować dwuznaczne rozmowy. Pytał Nikodema o jego życie seksualne i potępiał dziewczyny, sugerując, że najlepsze relacje to te między mężczyznami.
Nikodem podkreśla, że wkrótce ksiądz zaczął go fizycznie dotykać, próbując wprowadzać atmosferę intymności. Chłopak postanowił, że musi z tym coś zrobić.
Smutna rzeczywistość i brak wsparcia
Nikodem nie mówił o swoich problemach rodzinie, bo matka i ojciec wciąż sięgały po alkohol. Dziadkowie bagatelizowali postępowanie księdza, twierdząc, że to nie jest nic poważnego.
Ostatecznie Nikodem zgłosił sprawę na terapii w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie, gdzie opowiedział, co go spotkało. Pedagog zareagował poważnie, tłumacząc, że takie oskarżenia są bardzo poważne.
Milczenie środowiska
Mimo że Nikodem zgłosił sprawę w 2015 roku, przez lata nie podjęto żadnych działań. Dorośli uznali, że sprawa powinna być rozwiązana w parafii, a nie przez służby.
Pedagog poczuła potrzebę przekazania sprawy odpowiednim osobom, a po rozmowach z babcią Nikodema, zaczęło się coś dziać.
Dalszy przebieg wydarzeń
Po czasie ksiądz Janusz zniknął z parafii, ogłaszając ciężką chorobę. Nikodem doświadczył społecznej alienacji, a jego życie w parafii stało się jednym wielkim koszmarem.
Dopiero kilka lat później sprawa zaczęła być badana przez policję po nowym zgłoszeniu. Teraz, po kolejnych latach milczenia, mężczyzna postanawia walczyć o sprawiedliwość.
Kościół i skandal
Kościół przez wiele lat tuszował działania księdza Janusza Z. W odpowiedzi na pytania o molestowanie, przedstawiciele Kościoła używają stwierdzeń o braku jednoznacznych oskarżeń.
Nikodem zmaga się z konsekwencjami tego skandalu do dzisiaj, z niechęcią do Kościoła, który w jego oczach stał się instytucją zamykającą oczy na nadużycia.
Czas na prawdę
Obecnie sprawa jest analizowana przez prokuraturę, a nowe dowody ujawniają ciemne sekrety tego skandalu. Nikodem zdaje sobie sprawę, że jego walka o sprawiedliwość dopiero się zaczyna.