
Silnik 1.2 PureTech: Ukryte problemy i niezawodne porady mechaników!
2025-04-06
Autor: Katarzyna
Wszystko zaczęło się w 2017 roku, kiedy francuski koncern PSA (Peugeot-Citroën) przejął Opla od General Motors. Francuzi szybko przystąpili do unifikacji technologii, wprowadzając swoje jednostki napędowe do niemieckich samochodów. Silnik 1.2 PureTech wydawał się strzałem w dziesiątkę - lekki, oszczędny, dynamiczny i spełniający normy emisji. Model ten zyskał szybko popularność w takich modelach jak Corsa, Crossland, Mokka czy Grandland.
Początkowo klienci cieszyli się niskim spalaniem, dealerzy chwalili nowoczesne technologie, a inżynierowie obiecywali niezawodność. Problemy zaczęły się jednak po 2-3 latach eksploatacji tych aut.
Problematyczny pasek rozrządu
Główną przyczyną usterek okazał się pasek rozrządu, który pracuje w kąpieli olejowej. Inżynierowie PSA uznali to rozwiązanie za rewolucyjne, które miało zmniejszyć tarcie, ograniczyć hałas i wydłużyć żywotność paska. W teorii, kierowcy mieli zapomnieć o wymianie rozrządu na długie lata.
Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Mechanicy, z którymi rozmawialiśmy, zauważają, że silniki trafiają do warsztatów już po 40 tysiącach kilometrów z paskami w opłakanym stanie. Najgorsze jest to, że producent zalecał kontrolę stanu paska przez... korek wlewu oleju, co jest zarówno czasochłonne, jak i nie zawsze skuteczne.
Gorący olej w silniku reaguje z gumą paska, co prowadzi do jej strzępienia. Drobinki gumy zaczynają krążyć w układzie smarowania, co może doprowadzić do niedostatecznego smarowania i poważnych uszkodzeń, a pierwsze objawy często ujawniają się zbyt późno.
Reakcja producenta
Gdy liczba awarii wzrosła, PSA w 2017 roku przyznało, że coś poszło nie tak i wprowadziło modyfikację paska oraz skróciło zalecany interwał wymiany do 100 tysięcy kilometrów. Niestety, nie rozwiązało to wszystkich problemów - jak twierdzą mechanicy, sama wymiana oleju co 15-20 tys. km może być niewystarczająca.
Konsekwencje mogą być różnorodne - od uszkodzenia pompy próżniowej, przez problemy z turbosprężarką, aż po całkowite zatarcie silnika. Koszty napraw mogą sięgać nawet wartości samego samochodu!
Practical tips for maintenance
Aby zminimalizować ryzyko, oto kilka praktycznych wskazówek: - Wymieniaj olej co 15 tysięcy km, a nie co 25. - Używaj oleju zgodnego z normą PSA B71 - tańsze zamienniki mogą prowadzić do problemów. - Sprawdzaj stan paska po 60 tys. km. - Przy wymianie oleju zawsze czyść sitko pompy oraz stosuj porządne płukanki. - Wymieniaj pasek profilaktycznie już po 60-70 tys. km.
Koszt takiej wymiany to około 1,5-2 tys. złotych, co jest sporym wydatkiem, ale lepszym rozwiązaniem niż późniejsze naprawy.
Nowe rozwiązania
Od połowy 2023 roku, Stellantis wprowadził poprawioną wersję silnika 1.2 PureTech z nowym łańcuchem rozrządu, eliminując problemy związane z paskiem. Nowe modele montowane są w popularnych Oplach, takich jak Frontera.
Objawy awarii
Silnik 1.2 PureTech nie psuje się nagle. Oto, na co zwrócić uwagę: - Dziwne stukanie z przodu silnika. - Spadek mocy i „mulenie” auta. - Szybszy spadek poziomu oleju. - Zapalanie się kontrolki oleju lub check engine. - Nierówna praca silnika na wolnych obrotach. - Metaliczne dźwięki podczas przyspieszania.
Czy warto kupić samochód z tym silnikiem?
Nie ma potrzeby całkowicie omijać Opla z silnikiem 1.2 PureTech, ale należy zachować ostrożność. Przy zakupie używanego auta warto dokładnie sprawdzić historię serwisową. Samochód z regularnymi wymianami oleju i profilaktycznie wymienionym paskiem może być dobrym wyborem. W przeciwnym razie, lepiej poszukać innego egzemplarza lub zainwestować w nowszy model z łańcuchem rozrządu, który zapewni większe bezpieczeństwo i mniejsze ryzyko awarii.