
Sfałszowane referendum? Jarosław Sachajko w ogniu krytyki
2025-06-09
Autor: Jan
Skandaliczne zarzuty o fałszerstwa w referendum 2023!
W najnowszym odcinku "Debaty Gozdyry" tematyka nieprawidłowości podczas liczenia głosów w II turze wyborów prezydenckich wywołała burzliwą dyskusję. Jarosław Sachajko z Wolnych Republikanów nie szczędził słów krytyki w kierunku wyborczego procesu, twierdząc, że tegoroczne referendum było pełne oszustw.
Wybory, które mogą być odwrócone!
Referendum, które miało miejsce 15 października 2023 r. w dniach wyborów parlamentarnych, obrosło kontrowersjami. Obywatele musieli odpowiedzieć na cztery pytania dotyczące majorcy majątku państwowego i polityki imigracyjnej. Niska frekwencja unieważniła jednak wyniki, co przyciągnęło uwagę mediów.
Z danych PKW wynika, że spośród aż 12 096 532 kart do głosowania, 13 944 uznano za nieważne! To sporo, a Sachajko wskazuje na jeszcze większe nieprawidłowości.
Zarzuty na żywo!
W trakcie programu Sachajko zaapelował o wprowadzenie monitoringu przy zliczaniu głosów, co miałoby zapobiec nieprawidłowościom. Dodał, że nie można uwierzyć, iż ludzie z tej samej miejscowości wypełniają karty w różny sposób.
Podczas rozmowy z Agnieszką Gozdyrą, posła zapytano o przyczyny licznych nieważnych głosów. Jego odpowiedź była zaskakująca: "Dostawiony krzyżyk przy drugim pytaniu".
Osobiste oskarżenia i bezpodstawne teorie?
Gozdyra była zszokowana: "Kto dostawiał?" - pytała, a Sachajko stwierdził, że to członkowie komisji byli odpowiedzialni za fałszerstwa. Choć jego oskarżenia były poważne, dodał, że to nie są pierwsze tego typu incydenty.
Po chwili dezaprobaty Sachajko złagodził ton, mówiąc, że "z dużym prawdopodobieństwem" nie było możliwe, by w jednej komisji znajdowało się 10% nieważnych głosów, podczas gdy w sąsiedniej tylko 0,5%. Wspomniał o konieczności monitoringu, by rozwiać wątpliwości.
Brak dowodów, ale silne przekonania
Kiedy dziennikarka zapytała o konkretne dowody na tezy Sachajko, polityk przyznał, że nie ma ich, a jego informacje opierają się na "poszlakach". Czy jego oskarżenia to tylko nieuzasadnione spekulacje, czy może rzeczywiście coś jest na rzeczy?
Jedno jest pewne – temat nieważnych głosów i ewentualnych nadużyć w procesie referendalnym z pewnością nie zniknie z mediów. Społeczeństwo czeka na wyjaśnienia oraz na konkretne dowody, które mogłyby rozwikłać tę zagadkową sprawę.