
Rząd wycofuje się z ważnej reformy. Szokująca decyzja zapadła dzisiaj!
2025-01-29
Autor: Ewa
Zobacz również: Ostateczny koniec reformy, która mogła zmienić oblicze polskiego rynku pracy!
Dzisiaj rząd oficjalnie ogłosił rezygnację z kluczowej reformy, która miała na celu oskładkowanie umów-zleceń, ważnego kroku dla milionów Polaków zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych.
W uzasadnieniu decyzji czytamy: "Polska proponuje alternatywną reformę, z uwagi na to, że obecna struktura różnych form zatrudnienia w Polsce nie powoduje silnego zróżnicowania pracowników pod względem zabezpieczenia emerytalnego". Jednak rząd nie ujawnia, na czym dokładnie ta alternatywa miałaby polegać.
Warto dodać, że niemal wszyscy wykonawcy umów cywilnoprawnych, którzy nie posiadają ubezpieczenia społecznego, są równocześnie objęci innymi formami ubezpieczenia. To tzw. „zbieg tytułów do ubezpieczenia”, kiedy zleceniobiorca jednocześnie pracuje na etacie.
Reforma umów-zleceń miała kluczowe znaczenie dla przyszłego zabezpieczenia emerytalnego wielu pracowników. Zazwyczaj unikają oni odprowadzania składek na ubezpieczenia społeczne, co z kolei wpływa na wysokość ich emerytur. Jednocześnie, pensje na rękę pozostają wyższe, co sprawia, że wielu pracowników nie czuje potrzeby przystosowywania się do obowiązków związanych z pełnym oskładkowaniem. Jak pokazują analizy Business Insider Polska, konsumenci i pracownicy często byli nieświadomi konsekwencji takich działań.
Dyskusje na temat oskładkowania umów-zleceń trwają od ponad dekady. Już w 2014 roku podjęto pierwsze kroki, a Sejm przegłosował odpowiednią ustawę, która została podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Wówczas minister pracy, Władysław Kosiniak-Kamysz, zapowiadał dalsze działania w tym kierunku, co napotykało jednak na różne przeszkody i zmiany w rządzie.
Choć temat reformy pozostawał w zawieszeniu przez lata, obecnie miało to się zmienić na skutek wpisania jej do Krajowego Planu Odbudowy, pod kodem A71G. Rząd zobowiązał się do poprawy sytuacji na rynku pracy, co miało być kluczowe dla dalszych relacji z Unią Europejską i uzyskania funduszy z Funduszu Odbudowy.
Jednak rzeczywistość okazała się inna, a obawy przed obniżeniem wynagrodzeń netto dla Polaków, którymi rządząca koalicja musiała się zmierzyć, doprowadziły do dalszych opóźnień. Wiosną 2024 roku w ministerstwie pracy przekonywano, że postępy są widoczne, jednak z chwilą, gdy w rządzie nastąpiły zmiany, a nowy premier Donald Tusk zapowiedział pełną rewizję polityki, pomysł ostatecznie upadł.
Czy ta decyzja może wpłynąć na przyszłe wynagrodzenia i sytuację na rynku pracy w Polsce? Wiele osób zadaje sobie to pytanie. Rezygnacja z reformy, która mogła wprowadzić bardziej sprawiedliwe zasady zatrudnienia, budzi kontrowersje. Obserwatorzy rynku przestrzegają, że bez zmian w oskładkowaniu umów cywilnoprawnych, przyszłe pokolenia Polaków będą zmuszone do lepszego radzenia sobie z niższymi emeryturami.