Ruch Chorzów, znany z dramatycznych zwrotów akcji, znowu staje w obliczu trudnej sytuacji. Miniony rok pokazał, że gdy nadzieje na utrzymanie w PKO Ekstraklasie opierały się jedynie na matematycznych kalkulacjach, klub nagle zaczął wygrywać. Niestety, teraz historia się powtarza – po słdodniej rundzie, Niebiescy odnotowali trzy kolejne zwycięstwa.

Mimo tych triumfów, szanse Ruchu na znalezienie się w barażach to wciąż tylko matematyka. Aby osiągnąć 6. miejsce, zespół musi liczyć na sprzyjające okoliczności. Szymon Szymański, w rozmowie z Ruch TV, stwierdził, że każda wygrana przedłuża ich szanse.

Trener Dawid Szulczek, mając realistyczne podejście, już planuje nowy sezon. Zauważył, że zarówno Ruch, jak i jego następny rywal, ŁKS Łódź, będą znacznie mocniejsi w nadchodzących rozgrywkach. Podkreślił, że Łodzianie mają większe aspiracje, pomimo obecnych problemów.

Ruch, który zdołał wygrać trzy mecze z rzędu, dobrze prezentuje się w defensywie, nie tracąc bramek w dwóch ostatnich spotkaniach. Szulczek zauważył, że stabilizacja w obronie była kluczowa, chociaż rywale mieli swoje szanse. Pozostało dużo do poprawy.

W nadchodzącym meczu z ŁKS-em piłkarze Ruchu wystąpią po raz drugi z rzędu w pomarańczowych strojach. To nie tylko modowy wybór, ale także hołd dla hutników, z którymi klub miał długą historię współpracy. Dzięki nowym dokumentom odkryto, że skrót HKS oznacza Hajducki Klub Sportowy, a nie jak dotąd sądzono – Hutniczy Klub Sportowy.

Ruch Chorzów, z determinacją na nowy sezon, ma szansę na zaskoczenie wszystkich i powrót do rywalizacji na szczycie. Czas pokaże, czy matematyka w połączeniu z twardą logiką przyniesie im wymarzone efekty.