
Robert Karaś łamie milczenie. Nagły zwrot po drakońskim zawieszeniu!
2025-01-24
Autor: Agnieszka
Robert Karaś i jego zawieszenie
Robert Karaś, znany polski ultratriathlonista, w piątek poznał ostateczną decyzję Amerykańskiej Agencji Antydopingowej (USADA). Sportowiec został ukarany zawieszeniem na aż osiem lat w związku z dopingiem, do którego przyznał się po zawodach Florida ANVIL Ultra Triathlon. Co więcej, kara ta wejdzie w życie dopiero po zakończeniu obecnego zawieszenia nałożonego przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Ultra Triathlonu (IUTA), które kończy się 30 maja 2025 roku. To oznacza, że przez najbliższe miesiące Karaś może kontynuować swoją aktywność sportową, choć jego kariera może być już w ruinach.
Niestety, to nie koniec złych wiadomości dla sportowca – utracił on wszystkie nagrody, medale oraz wyniki od daty wykrycia substancji dopingowych, co miało miejsce 20 lutego 2024 roku. Warto przypomnieć, że Karaś dopuścił się powtórnego naruszenia przepisów w ciągu ostatnich dziesięciu lat, co w znacznym stopniu wpłynęło na surowość nałożonej kary.
Reakcja Polskiej Agencji Antydopingowej
Michał Rynkowski, dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA), podkreślił, że sytuacja jest bardzo poważna. Rynkowski zaznaczył, że istnieją wątpliwości co do zarzutów przedstawionych przez USADA. Zauważył, że polską stronę zastanawia, dlaczego Agencja uznała tylko jedną wykrytą substancję, mimo że dowody mogły sugerować coś innego.
Głos Roberta Karasia
Tuż po ogłoszeniu decyzji Karaś sam zabrał głos w tej sprawie. W mediach społecznościowych podkreślił swoje niezadowolenie z przebiegu postępowania. "Nie miałem możliwości uczestniczyć w procesie, to była jednostronna sprawa. Na pewno się odwołam, bo dowody były tylko z jednej strony i jestem pewny, że wyrok będzie inny", powiedział.
Karaś dodał również, że jego obronę zorganizowano w sposób, który uniemożliwił mu aktywne uczestnictwo. Zgłoszone terminy były dla niego bardzo problematyczne, ponieważ przypadły na czas jego treningów i zawodowego udziału w maratonie.
Przyszłość Karasia
Jak się okazuje, to nie tylko Karaś stoi przed próbą dowodzenia swojej niewinności. Początkowe decyzje w sprawach antydopingowych wciąż mają potencjał do zmiany, jeśli pojawią się nowe dowody lub argumenty w odwołaniu. W sporcie, gdzie wynik zależy od najmniejszych szczegółów, czekamy na pojawienie się nowych faktów.
W międzyczasie Karaś, pomimo kontrowersji, pozostaje zdeterminowany do walki o swoje imię i karierę. Czy uda mu się przekonać władze sportowe do zmiany decyzji? Tylko czas pokaże.