O długo oczekiwanym Realme GT 7 mówi się już od jakiegoś czasu, a producent w końcu postanowił ujawnić pierwsze szczegóły i zapowiedzieć premierę, która odbędzie się w kwietniu 2024 roku.

Smartfon będzie napędzany przez nowy procesor Dimensity 9400+, który wkrótce zadebiutuje na rynku. Początkowo krążyły plotki o zastosowaniu procesora Snapdragon 8 Elite, co sugerował wynik benchmarku Geekbench, ale wygląda na to, że dotyczyło to innego modelu. Procesor Dimensity 9400+ jest wykonany w technologii 3 nm i osiąga imponujące taktowanie do 3,7 GHz.

Jednak najciekawszym aspektem Realme GT 7 jest ogromna bateria o pojemności ponad 7000 mAh — to więcej niż w modelu Pro (6500 mAh). Dzięki technologii szybkiego ładowania, nowy smartfon będzie mógł być ładowany z mocą 100 W, co z pewnością przyciągnie użytkowników szukających długotrwałej użyteczności.

Z nieoficjalnych źródeł wynika, że Realme GT 7 będzie wyposażony w 10-bitowy ekran AMOLED o częstotliwości odświeżania 144 Hz, z przekątną 6,78 cala i rozdzielczości 1.5K (2780 x 1264). W ekran wbudowany zostanie ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych. Smartfon ma być dostępny w wariantach pamięci RAM od 8 GB do 24 GB oraz z opcjonalną pamięcią wewnętrzną aż do 1 TB.

W sekcji fotograficznej producent zapowiada główny aparat o rozdzielczości 50 Mpix, a także szerokokątny obiektyw 8 Mpix. Niestety, nie znajdziemy w nim teleobiektywu 50 Mpix, który był dostępny w modelu Pro. Realme GT 7 zapewni również wysoką odporność na pył i wodę na poziomie IP69, co czyni go idealnym wyborem dla osób aktywnie spędzających czas na świeżym powietrzu.

Warto również zauważyć, że grubość obudowy wynosi około 8,3 mm, a cały smartfon waży 209 g, więc pomimo dużej baterii, nie wpłynie to negatywnie na jego komfort użytkowania. Model Pro jest nieco grubszy i cięższy, co oznacza, że Realme GT 7 potrafi oferować mocne parametry w smukłej formie.

Realme GT 7 to z pewnością smartfon, na który warto czekać. Czy jego innowacyjne rozwiązania zdołają zachwycić użytkowników i przełamać dotychczasowe standardy w branży? Czas pokaże!