Finanse

"Przypieczętowane". Rząd Tuska rezygnuje z niepopularnej reformy

2025-01-29

Autor: Agnieszka

W połowie grudnia 2024 r. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) ogłosiło rewizję Krajowego Planu Odbudowy (KPO), która ma rozpocząć się w I kwartale 2025 r. Plan obejmie również kwestie oskładkowania umów cywilnoprawnych.

W środę, podczas konferencji prasowej, szefowa resortu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że rząd zaakceptował plan zmian w KPO. Najważniejszą zmianą jest usunięcie zapisu o obowiązkowym oskładkowaniu wszystkich umów zleceń oraz umów o dzieło. Ten kontrowersyjny pomysł budził wiele emocji i mógłby prowadzić do znacznego niezadowolenia społeczeństwa.

Wśród innych zaproponowanych zmian znajduje się wzmocnienie pozycji Państwowej Inspekcji Pracy, korzystniejsze warunki naliczania stażu pracy dla osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych oraz przekierowanie dodatkowego miliarda złotych na Fundusz Wsparcia Energetyki.

Katherine Pełczyńska-Nałęcz podkreśliła, że teraz czas na negocjacje z Komisją Europejską, a pierwsze spotkanie zaplanowane jest na jutro.

Przypomnijmy, że według wcześniejszych ustaleń KPO, oskładkowanie umów miało obowiązywać od stycznia 2025 r., lecz Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej informowało, że najwcześniej mogłoby to nastąpić w 2026 r.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) w połowie maja 2023 r., w Polsce na umowach zlecenia oraz pokrewnych pracowało 2,35 miliona osób. Około 90% tych pracowników było zatrudnionych w sektorze prywatnym.

Osoby zatrudnione na umowach cywilnoprawnych, takich jak umowy zlecenie czy umowy o dzieło, mają znacznie mniej praw niż pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę. Pracownicy ci nie mogą liczyć m.in. na płatny urlop oraz staż pracy nie jest im doliczany do okresu zatrudnienia.

Z analizy Dziennika Gazeta Prawna wynika, że po wprowadzeniu oskładkowania umowy zlecenia i umowy o dzieło do ZUS mogłoby trafić aż 4,2 miliarda złotych. Niestety, oznaczałoby to również niższe wynagrodzenia dla pracowników zatrudnionych w ramach umów cywilnoprawnych.

Decyzja rządu wzbudza wiele emocji i pytań. Czy to oznacza, że rząd Toska wycofuje się z reform, które mogłyby przynieść korzyści pracownikom? Czy te zmiany będą miały długofalowy wpływ na rynek pracy w Polsce? Te pytania z pewnością będą w centrum zainteresowania opinii publicznej w nadchodzących tygodniach.