Google triumfuje w sądzie, ale sprawa wciąż nie jest zakończona!

Właśnie ogłoszono rewolucyjne orzeczenie amerykańskiego sądu federalnego, które z pewnością wstrząśnie rynkiem! Google nie będzie zmuszone do sprzedaży przeglądarki Chrome ani systemu operacyjnego Android, mimo długotrwałej batalii prawnej związanej z jego dominującą pozycją na rynku wyszukiwarek internetowych.

Decyzja wzbudziła ogromne emocje na Wall Street, gdzie tuż po ogłoszeniu wyroku akcje Alphabet, właściciela Google, skoczyły o 9% do rekordowego poziomu 230 dolarów. Inwestorzy odetchnęli z ulgą, obawiając się znacznie gorszego rozstrzygania sprawy, które mogłoby spowodować powstanie poważnych problemów dla firmy.

Oczekiwania na rynku danych i konkurencyjności

Zastępca prokuratora generalnego Abigail Slater podkreśliła, że Google będzie musiało dzielić się danymi z konkurencją, a także nie może zawierać umów na wyłączność dotyczących Chrome. To ma na celu przywrócenie zdrowej konkurencji na monopolizowanym rynku wyszukiwarek.

Google dostrzega szansę w sztucznej inteligencji

Gigant technologiczny zareagował na wyrok, uznając go za zwycięstwo, które zostało częściowo ułatwione przez rozwój sztucznej inteligencji. W oświadczeniu Google stwierdziło, że "decyzja pokazuje, jak technologia AI zmienia oblicze branży, dając użytkownikom nowe sposoby na dostęp do informacji".

Zgłoszenie Ministerstwa Sprawiedliwości USA

Przypomnijmy, że w listopadzie 2024 roku ministerstwo złożyło wniosek, w którym żądało od Google sprzedaży Chrome oraz Androida, dostępu do danych konkurencji i zakończenia umów na wyłączność. Te umowy, wynikające z opłat za preinstalację, mogą wynosić setki milionów dolarów.

Monopol Google i nowe wyzwania

Resort sprawiedliwości twierdzi, że działania przeciwko Google są konieczne z uwagi na jego kontrolę nad 90% rynku wyszukiwarek. Eksperci szacują, że wartość przeglądarki Chrome wynosi pomiędzy 15 a 20 miliardów dolarów, a niektórzy analitycy przewidują, że może osiągnąć nawet 50 miliardów!

Czarny scenariusz dla Google?

Jednak wyrok nie oznacza końca kłopotów dla Google. Już pod koniec września firma stanie przed sądem w związku z innym pozwem dotyczącym monopolizacji rynku reklamy internetowej. Sąd z ubiegłego roku uznał, że Google świadomie utrzymywał swoją dominację na rynku, co może doprowadzić do kolejnych poważnych wyzwań dla giganta.