Marcin Hakiel obecnie spełnia się jako ojciec nie tylko Adama i Heleny, dzieci z małżeństwa z Katarzyną Cichopek, ale także małego Romea, który przyszedł na świat w grudniu 2024 roku. Na chwilę jednak może poczuć się jak uczeń, uczestnicząc w programie "Back to school. Prawdziwy egzamin".

Choć tancerz miał szcześliwe dzieciństwo, w szkole nie zawsze radził sobie dobrze. W zapowiedzi nowego odcinka programu, 41-latek wspomina przykry moment, który wywołał w nim silne emocje. Opowiada, jak nauczycielka chciała go ośmieszyć.

"Pamiętam, że kiedyś biolożka upokorzyła mnie przed klasą. Powiedziała, że wszystko źle, a w ogóle, coś jej się nie podobało. Chyba to opuszczanie lekcji w związku z zawodami tanecznymi miało znaczenie. To zostało ze mną do dziś. Nawet teraz, jak sobie to przypomnę, odczuwam zimny dreszcz" — mówił na profilu TTV.

W "Back to school. Prawdziwy egzamin" Marcin Hakiel miał możliwość rehabilitacji i sprawdzenia swojej wiedzy biologicznej. Stanął przed tablicą i na oczach innych uczestników odpowiadał na pytania egzaminatora.

Został zapytany, jaki hormon zaczynają wydzielać dojrzewający chłopcy. Chociaż inni celebryci żartowali, że może to być "hormon głupoty albo szczęścia", Hakiel odpowiedział zgodnie z oczekiwaniami nauczyciela: "Testosteron".

W programie, oprócz Hakiela, biorą udział także inne znane osobistości, takie jak Iza Zeiske z "Gogglebox", Klaudia z "Życia na kredycie", Grzegorz Collins czy Jan Kuroń. Uczestnicy sprawdzają swoją wiedzę z różnych dziedzin, w tym biologii, historii, prawa i matematyki. Atmosfera w klasie jest luźna, co sprawia, że Marcin Hakiel na pewno będzie miał lepsze wspomnienia z tej przygody.

Dla wielu widzów sytuacja Hakiela w szkole przypomina ich własne doświadczenia z młodości, co może budzić dodatkowe emocje i wspomnienia związane z niezapomnianymi chwilami w edukacji. Jakie były Wasze szkolne upokorzenia? Sprawdźcie, jak poradził sobie Hakiel!