Skandaliczne praktyki w Fabryce Broni!

Po przełomowym artykule na Onecie dotyczący Fabryki Broni z Radomia, który ujawnił tajemnice współpracy z amerykańskim rynkiem, sprawa trafiła do prokuratury. Artykuł z 11 kwietnia zatytułowany "Jak Fabryka Broni z Radomia handluje z Amerykanami i traci miliony złotych" ujawnia niepokojące fakty o nietypowych praktykach zarządu.

Uh-oh! Problemy z płatnościami!

Fabryka, pragnąc zdobyć rynek amerykański, nawiązała współpracę z małą firmą z Teksasu, sprzedającą karabinki Beryl i pistolety VIS 100. W początkowych fazach współpracy płatności były wykonywane z góry. Jednak w 2023 roku zarząd postanowił zmienić zasady, co doprowadziło do chaosu. Fabryka zaczęła wysyłać broń, zanim otrzymała należności, co zaowocowało długiem w wysokości prawie 1,9 miliona dolarów!

Premie za problemy?

Wszystko wskazuje na to, że decyzje zarządzających miały na celu realizację rocznych celów biznesowych, co skutkowało wysokimi premiami - nawet do 240 tysięcy złotych rocznie! Obecni prezesi zarabiali około 480 tysięcy złotych, a takie podejście do interesów naraża nie tylko samą fabrykę, ale i nasze bezpieczeństwo.

Poseł alarmuje!

Reakcja nie tego posła, Konrada Frysztaka z Koalicji Obywatelskiej, była natychmiastowa. "Informacje zawarte w artykule przerażają. Działania zarządu fabryki mogą stanowić zagrożenie" — stwierdził. 17 kwietnia złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Radomiu w sprawie potencjalnego przestępstwa przez Wojciecha Arndta oraz Seweryna Figurskiego.

Co będzie dalej?

Sprawa nabiera tempa. Prokuratura ma teraz do czynienia z ważnym doniesieniem, które mogłoby ujawnić daleko sięgające skutki zarządzania w Fabryce Broni. Czy to początek końca dla skandalicznych praktyk w polskiej branży zbrojeniowej? Czas pokaże!