Polska staje na progu historycznej transformacji energetycznej! Minister energii, Krzysztof Motyka, podczas konferencji prasowej ogłosił, że intensywne rozmowy z Komisją Europejską (KE) dają nadzieję na szybkie uzyskanie zgody na budowę pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Dodał, że istnieje realna szansa, że decyzja zapadnie jeszcze w tym roku, co może znacząco przyspieszyć cały projekt.

Prawdziwy przełom!

KE rozpoczęła tzw. postępowanie poszerzone, które standardowo toczy się przy dużych projektach infrastrukturalnych. Komisja ocenia, w jaki sposób planowane wsparcie publiczne współpracuje z rynkiem wewnętrznym UE oraz jaki wpływ na rynek energii będzie miała ta inwestycja.

"Robimy wszystko, aby ta zgoda była bezwarunkowa" - zaznaczył Motyka, podkreślając determinację rządu w realizacji tego ambitnego planu.

Kolejny krok w budowie elektrowni jądrowej!

W międzyczasie, Elektrotim podpisał umowę z Polskimi Elektrowniami Jądrowymi (PEJ) na zaprojektowanie oraz budowę stacji elektroenergetycznej 110/15kV. Komunikat spółki ujawnia, że maksymalna wartość umowy wynosi 161,85 mln zł netto, z czego 9,8 mln zł to wartość podstawowa.

Umowa przewiduje również możliwość skorzystania z opcji budowy dodatkowych elementów do 15 października 2025 roku, co może zwiększyć wartość finalnego projektu o kolejne 148,7 mln zł.

Co to oznacza dla polskiej energetyki?

Zakończenie prac podstawowych zaplanowano na styczeń 2027, a z zakresu opcjonalnego na maj 2028. Przed Polską stają zatem nie tylko nowe wyzwania technologiczne, ale także szansa na dynamiczny rozwój sektora energii jądrowej, który może stać się istotnym elementem bezpieczeństwa energetycznego kraju.