
Polonia Bydgoszcz w kryzysie! Prezes odkrywa kulisy problemów z komunikacją
2025-09-16
Autor: Andrzej
W niedzielnym meczu bydgoszczanie ponieśli porażkę z Fogo Unią Leszno, co z pewnością wpłynęło na atmosferę w klubie. Wynik 40:50 oznacza, że Abramczyk Polonia ma szansę na awans do PGE Ekstraligi, ale tylko w barażach z szóstym zespołem najwyższej ligi, prawdopodobnie Gezet Stal Gorzów.
Prezes Jerzy Kanclerz podkreśla, że mimo rozczarowujących wyników wciąż wierzy w sukces. "Awans to jeden z moich dwóch głównych celów, które wyznaczyłem, kiedy obejmowałem klub. Nie zamierzam rezygnować z myśli o powrocie do PGE Ekstraligi oraz budowaniu drużyny opartej na wychowankach" – mówi.
Problemy z atmosferą? Nie taka tragedia!
Mimo przegranych meczów, Kanclerz uważa, że obawy dotyczące atmosfery w drużynie są przesadzone. "Oczywiście, nikt nie cieszy się z przegranej, ale to nie oznacza, że atmosfera jest zła. Przygnębienie wynikiem finału to jedno, a załamanie ducha zespołu to drugie" – dodaje.
Czynniki zewnętrzne czy problemy wewnętrzne?
Analizując przyczyny porażki, Kanclerz odnosi się do przygotowania toru w Bydgoszczy, które jego zdaniem nie było wystarczające. "Były problemy z sektorami startowymi, co wpłynęło na wynik. Szukałem z trenerem Bajerskim, toromistrzem i moimi synami przyczyn tej sytuacji, ale sądzę, że niektóre argumenty to za mało" – zaznacza.
Kryzys komunikacji? Kluczem do poprawy!
Przyczyny problemów w drużynie przewija się również kwestia komunikacji. Kanclerz zauważa, że mimo zaangażowania trenera Bajerskiego, jego słowa nie zawsze trafiają do zawodników. "Nie wiem, czy zawodnicy nie słuchają, czy po prostu wolą robić inaczej. Podobne obserwacje miałem po rozmowach z toromistrzem, który twierdził, że nie został poinformowany o wielu kluczowych ustaleniach" – mówi.
Czy Bajerski pozostanie w Polonii?
Futrzane pod znakiem zapytania wisi przyszłość Tomasza Bajerskiego w Bydgoszczy. Kanclerz nie ukrywa, że decyzja dotycząca jego kontraktu jest jeszcze niepewna: "To trudne pytanie. ... Ocena zostanie dokonana dopiero po barażach". Mimo wątpliwości, nadzieja na awans wciąż żyje!