Wioleta Gorecka, utalentowana fotografka, którą NASA wyróżniła za jej wyjątkowe zdjęcie, podzieliła się z Polską Agencją Prasową kulisami swojej pracy. Okazuje się, że uchwycenie zaćmienia Słońca, które miało miejsce 29 marca na Islandii, wymagało nie tylko umiejętności, ale też precyzyjnego wyboru miejsca i czasu.

Fenomenalne zdjęcie przedstawia zaćmienie Słońca, które w tym przypadku osiągnęło maksymalnie 70% pokrycia. Aby uzyskać idealne warunki do fotografowania, Gorecka wybrała się na wulkan Grabrok, wysoki na 170 metrów. Ze szczytu wzniesienia wiał silny, mroźny wiatr, co zaowocowało nie tylko wspaniałym ujęciem, ale także pewnym poświęceniem dla jej towarzyszki, Ilony Chrzanowskiej, która znalazła się w kadrze. "To była jedna z najtrudniejszych technicznie fotografii, jakie kiedykolwiek wykonałam" – mówi Gorecka.

Warto dodać, że Wioleta Gorecka nie tylko pasjonuje się fotografią, ale jej zainteresowanie kosmosem sięga dzieciństwa. Po przeprowadzce na Islandię 16 lat temu zaczęła intensywnie rozwijać swoje umiejętności, zdobywając nagrody i wyróżnienia w wielu konkursach fotograficznych.

To już nie pierwszy raz, gdy jej prace zostały docenione przez NASA. Wcześniej, 15 sierpnia 2023 roku, jej zdjęcie zorzę polarną oraz emisję gazów z wulkanu Fagradalsfjall również zdobyło tytuł "zdjęcia dnia".

Obecnie Gorecka zajmuje się fotografią zawodowo, prowadząc astrowyprawy z Michałem Kałużnym, znanym polskim astrofografem. Podkreśla, że aby uchwycić piękne niebo, trzeba szukać miejsc o niskim zanieczyszczeniu światłem. W Polsce jedynym takim miejscem są Bieszczady, które jednak coraz bardziej tracą na swoim uroku ze względu na rozwój cywilizacji.

Astrofotografia zyskuje w Polsce na popularności, a Gorecka zauważa, że technologia, która się w tym zakresie rozwija, pozwala na łatwiejsze osiąganie efektów. "Jestem zdumiona, jak ta dziedzina się rozwinęła. Teraz każdy, kto ma pasję, ma szansę sięgnąć po gwiazdy" – dodaje.

Nie można pominąć, że w ostatnich miesiącach liczni polscy fotografowie również zostali wyróżnieni przez NASA. Wśród nich znajdują się tacy artyści jak Marcin Rosadziński, Mariusz Durlej czy Antoni Zegarski, co świadczy o niezwykłym talencie i potencjale polskich twórców.

Ciągle rosnące zainteresowanie astrofotografią w Polsce zwiastuje, że w nadchodzących latach możemy spodziewać się jeszcze więcej spektakularnych zdjęć. Warto obserwować to rozwijające się zjawisko oraz wspierać lokalnych artystów w ich twórczej drodze!