Rozrywka

Piotr Mróz apeluje o otwartość po kolędzie: "Jest mi bardzo przykro"

2025-01-29

Autor: Michał

Piotr Mróz, popularny polski aktor, w niedawnym wywiadzie wyraził swoje zaniepokojenie z powodu niewielu sąsiadów, którzy zdecydowali się przyjąć księdza podczas kolędy. "To mnie przeraża, jeśli ktoś zamyka się na takie aktywności w społeczeństwie" — stwierdził.

Aktor, znany z wielu ról, podkreślił, że przyjęcie księdza to nie tylko formalność, ale przede wszystkim okazja do rozmowy i budowania wspólnoty. "Koperty podczas kolędy nie są wymagane, a sama wizyta ma głębsze przesłanie — błogosławieństwo naszego domu" — dodał.

W wywiadzie dla Pudelka Mróz przyznał, że tylko dwie osoby z jego osiedla, liczącego około 100 mieszkań, postanowiły powitać kapłana: on sam i jedna znajoma sąsiadka. "Jest mi bardzo przykro, to dramat, który pokazuje kondycję naszej wiary" — podkreślił.

Piotr Mróz w otwarty sposób mówi o swojej wierze, traktując ją jako kluczowy element swojego życia. W swoich mediach społecznościowych często porusza tematy związane z kościołem i modlitwą, co spotyka się z pozytywnym odzewem jego fanów.

W dalszej części rozmowy Mróz zaznaczył, że wizyta duszpasterska ma na celu przede wszystkim wprowadzenie błogosławieństwa do naszych domów. "Jeśli ktoś się zamyka na tę aktywność, to może świadczyć o tym, że ich wiara nie jest do końca taka, jak mogłaby być" — dodał.

Dla Piotra Mroza wiara została mu przekazana przez rodziców i uważa, że przyjmowanie księdza to naturalny element życia. "Dzięki temu zapraszam Pana Boga do mojego domu, co jest dla mnie ważne" — tłumaczył.

Od lat widzimy zmieniające się podejście Polaków do tradycji kolędowania. Niegdyś powszechnie praktykowane, dziś coraz częściej spotyka się z obojętnością, co może być zaskoczeniem dla tych, którzy przywiązują dużą wagę do chrześcijańskich wartości. Jak twierdzi Mróz, to zjawisko wymaga refleksji nad kondycją społeczeństwa i jego relacją z wiarą.