W dramatycznym zwrocie akcji, Daniel Obajtek, były prezes Orlen, ogłosił, że Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił uchwałę oskarżającą go oraz byłych członków zarządu spółki o nieprawidłowe wydatki. To wydarzenie rozgrzało media i wywołało falę spekulacji na temat przyszłości Obajtka.

W grudniu zeszłego roku Orlen złożył pozwy przeciw Obajtkowi i Michałowi Rogowi, żądając zwrotu za rzekome osobiste wydatki. Spółka podkreślała, że wydatki te obejmowały luksusowe wakacje, zakupy w drogich restauracjach, czy pielęgnacyjne zabiegi medycyny estetycznej. Przytoczono sumy sięgające nawet 160 tys. złotych na osobę!

Obajtek i Róg zostali oskarżeni o niegospodarność, w tym zakupy drogich serów, szynki i cygar, co wywołało oburzenie opinii publicznej. Pojawiały się informacje o wydawaniu jednorazowo nawet 600 tys. złotych, a wizyty w lokalach gastronomicznych kosztowały niejednokrotnie powyżej 5 tys. złotych.

Obajtek: Kto poniesie konsekwencje?

Po ogłoszeniu wyroku, Obajtek nie krył swojej radości. Na platformie X napisał: "BUM! Sąd Okręgowy w Łodzi uchylił uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności cywilnej mnie oraz byłych członków zarządu ORLENU." W jego tweecie pojawiły się także oskarżenia o medialną nagonkę i pytanie, kto poniesie odpowiedzialność za publikacje, które rzekomo zaszkodziły jego wizerunkowi.

Daniel Obajtek, który w przeszłości pełnił funkcję wójta gminy Pcim, a następnie był prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa aż do roku 2017, obecnie zasiada w Parlamencie Europejskim, gdzie reprezentuje Prawo i Sprawiedliwość. Jego dynamiczna kariera budzi zainteresowanie mediów, jednak ostatnie wydarzenia mogą rzucić cień na jego wizerunek.

Sprawa Obajtka pokazuje, jak szybko mogą się zmieniać losy polityków, a także jak silne są reperkusje związane z publicznymi oskarżeniami. Czy to koniec kontrowersji dla byłego prezesa Orlen, czy początek nowych turbulencji? Czas pokaże.