Świąteczny czas okazał się wyzwaniem dla sztabu Rafała Trzaskowskiego. Po viralowej akcji z memem, w którym kandydat wykonuje pompki na śniegu, nadszedł czas na kontrowersje dotyczące autorstwa tradycyjnych kolęd.

Sławomir Nitras i Roman Giertych zaczęli twierdzić, że to "wujek Trzaskowskiego" napisał jedną z kolęd. Pomimo protestów ze strony internautów, żaden z polityków nie zdecydował się na żartobliwe podejście do sytuacji, co tylko zaostrzyło kontrowersje.

Rafał Trzaskowski, zapytany o te rewelacje, odpowiadał: "Mój wujek - najbliższy przyjaciel mojego Ojca i kompozytor, Jerzy Dudusz Matuszkiewicz, skomponował wiele znanych utworów, ale ani nie jest autorem kolęd, ani też nie są one jego dziełem."

Dodatkowo, Roman Giertych po zadaniu mu pytania o źródło jego informacji, zasugerował, że trzeba kierować się do ministra Nitrasa. Na próby kontaktu z Nitrase, jego odpowiedzi nie uzyskano, co tylko potwierdziło atmosferę niedomówień.

Interesujące jest również to, że "Gazeta Polska" ujawniła w 2018 roku, że matka Rafała Trzaskowskiego była tajnym współpracownikiem SB, a wśród jej doniesień znajduje się również informacja o "wujku Trzaskowskiego". Artysta ten był w kręgu zainteresowań i miał kontakty z wieloma amerykańskimi dyplomatami oraz znanymi muzykami jazzowymi. O tym, jak złożone były te relacje rodzinne, donosił Maciej Marosz.

W obliczu takich rewelacji, warto zadać sobie pytanie: czy Trzaskowski umie dobrze prezentować swoją rodzinę, unikając niewygodnych faktów? Czy może to być powód rosnących wątpliwości w jego kampanii?

Dyskusje na temat rodziny Trzaskowskiego oraz "Dudusia" przybierają na sile, a internauci nie pozostają obojętni na zaistniałe kontrowersje. Jak ten skandal wpłynie na przyszłość Trzaskowskiego w polityce? Obserwujcie nas, aby być na bieżąco!