Świat

Niebywałe zmiany! Amerykańskie bombowce wracają do Japonii

2025-04-17

Autor: Marek

Rewolucyjny krok Pentagonu

Decyzja o stacjonowaniu amerykańskich bombowców w Japonii to nieprzypadkowy ruch w nowej strategii Pentagonu, mającej na celu dywersyfikację opcji bazowania. W obliczu narastających napięć w regionie, Stany Zjednoczone stawiają na zmniejszenie zależności od stałych baz, takich jak Andersen Air Force Base na Guam, które stały się targetem dla precyzyjnych ataków dalekiego zasięgu.

Historyczny powrót bombowców

Amerykańskie bombowce ostatnio stacjonowały w Japonii na dłużej podczas wojny w Wietnamie, kiedy to B-52 operowały z bazy Kadena na Okinawie w latach 60. Obecna misja ma na celu wzmocnienie stabilności w regionie Indo-Pacyfiku, gwarantując, że wszystkie państwa mogą działać w oparciu o zasady międzynarodowego porządku.

"BTF 25-2 to wyraźny dowód zaangażowania USA w odstraszanie zagrożeń i podtrzymywanie regionalnej stabilności" - podkreślił ppłk Christopher Travelstead, dyrektor operacyjny eskadry. To nie tylko demonstracja siły, ale także zapewnienie, że załogi B-1 są doskonale przygotowane do obrony amerykańskich interesów i wsparcia sojuszników.

Potęga bombowca B-1B Lancer

B-1B Lancer to jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie bombowców w amerykańskiej flocie. Zaprojektowany w czasach zimnej wojny jako nosiciel broni jądrowej, przeszedł ewolucję, stając się niezawodnym nośnikiem konwencjonalnych ładunków dalekiego zasięgu.

Ten bombowiec jest kluczowym elementem amerykańskiej triady strategicznej. Jego unikalne możliwości techniczne i bojowa elastyczność czynią go nie tylko groźnym przeciwnikiem, ale także praktycznie niezastąpionym w nowoczesnym konflikcie.

Cechy, które robią wrażenie

B-1B charakteryzuje się zmienną geometrią skrzydeł, co pozwala na osiągnięcie dużych prędkości przy jednoczesnym zachowaniu stabilności i manewrowości. Samolot ma ponad 44 metry długości i rozpiętość skrzydeł wynoszącą 42 metry, co daje mu zdolność do szybkiego przełączania się między kontynentami oraz wykonywania misji blisko tyłów nieprzyjaciela.

Dzięki czterem silnikom turbowentylatorowym, B-1B osiąga prędkość maksymalną 1200 km/h, co odpowiada 1,2 Ma. To sprawia, że jest w stanie błyskawicznie dotrzeć do celu i ominąć systemy obrony przeciwlotniczej wroga.

Imponujące możliwości ładunkowe

Bombowiec B-1B Lancer może przenosić aż 34 tony ładunku bojowego, co czyni go najcięższym konwencjonalnym bombowcem w arsenale USA. Wyposażony w trzy komory bombowe i zewnętrzne punkty podwieszeń, może transportować różnorodne uzbrojenie, od klasycznych bomb po precyzyjnie kierowane bomby JDAM i pociski manewrujące AGM-158 JASSM. Chociaż obecnie nie jest certyfikowany do przenoszenia ładunków jądrowych, jego pierwotna konstrukcja była dostosowana do transportu bomb atomowych, co pozostaje częścią jego strategicznego dziedzictwa.