W Zgorzelcu, późnym popołudniem, doszło do brutalnego przestępstwa, które wstrząsnęło mieszkańcami. Trzech zamaskowanych bandytów napadło na właścicieli kantoru wymiany walut przy ulicy Okrzei. Cezary Ł. i jego wspólnik Grzegorz C. po zakończeniu pracy zostali zaatakowani; jeden z mężczyzn został śmiertelnie postrzelony, a sprawcy uciekli z ogromną torbą wypełnioną pieniędzmi - w sumie aż miliard złotych, co w dzisiejszych realiach odpowiada około 100 tys. zł.

Napastnicy zniknęli bez śladu, a śledztwo rozciągało się przez wiele miesięcy. Mimo licznych programów dokumentalnych i zmasowanej kampanii medialnej, sprawcy pozostawali nieuchwytni. Dochodzenie zostało ostatecznie umorzone, pozostawiając wiele pytań bez odpowiedzi. Jednak w ostatnim czasie pojawiły się nowe dowody, które zrewolucjonizowały sprawę.

„Dzięki informacjom uzyskanym przez policję z Wrocławia, Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej wznowił umorzone w 1992 roku śledztwo. Prokuratorzy przejrzeli akta sprawy i podjęli szereg działań, które doprowadziły do zatrzymania dwóch podejrzanych o udział w zbrodni oraz napadzie rabunkowym” - podano w komunikacie prasowym CBŚP.

Zatrzymani mężczyźni to 80-latek, który obecnie odbywa karę w zakładzie karnym, oraz 72-letni recydywista, który stał przed sądem już dwukrotnie za usiłowanie zabójstwa. Niestety, trzeci z napastników zmarł, unikając w ten sposób odpowiedzialności.

Ta szokująca historia pokazuje, jak ważne są długoterminowe śledztwa w sprawach kryminalnych. Mimo upływu czasu, sprawiedliwość może w końcu zwyciężyć. Kolejne informacje w tej sprawie są oczekiwane, a lokalna społeczność z niecierpliwością czeka na rozwój wydarzeń.