Miralem Pjanić w Dramacie: 60 milionów euro w błoto?

Nie tak miał wyglądać koniec kariery dla Miralema Pjanića, byłego piłkarza FC Barcelony, który znalazł się w dramatycznej sytuacji. Jego rosyjski klub, CSKA Moskwa, zdecydował się nie przedłużać z nim umowy, a teraz 35-latek poszukuje nowego wyzwania.

Fantastyczne początki, tragiczny koniec

Kariera Pjanića miała prawdziwie błyskotliwy start. Po znakomitych występach w Romie trafił do Juventusu, a jego talent szybko dostrzegła FC Barcelona, która wyłożyła na niego 60 milionów euro. Niestety, po dołączeniu do "Dumy Katalonii" jego forma zaczęła spadać, co zaowocowało wypożyczeniem do Besiktasu, a później do emirackiego Sharjah FC.

Bezrobocie i nowy start w Rosji

Po dwóch latach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Pjanić wrócił na rynek transferowy, lecz po długim okresie bezrobotnym związał się z CSKA Moskwa. Tutaj jednak współpraca nie trwała długo – już na początku lipca klub postanowił zakończyć umowę.

Niekończąca się walka

Aktualnie Pjanić zmaga się z brakiem zainteresowania ze strony innych klubów. Mimo niełatwej sytuacji, nie chce kończyć kariery. W swoich ostatnich wypowiedziach podkreślał, że pragnie kontynuować grę przez kolejny rok lub dwa, wciąż poszukując ciekawego projektu.

Czas na nowy rozdział?

Były reprezentant Bośni i Hercegowiny ma za sobą doświadczenia w wielu prestiżowych klubach – grał już m.in. w Metz, Lyonie, Juventusie czy Barcelonie. Dlatego też Pjanić wciąż wierzy, że czeka go jeszcze sportowa przyszłość, mimo zamkniętych drzwi po przygodzie w Rosji. Czy uda mu się znaleźć nowy klub? Czas pokaże!