
Matthew Huttle: Mroczna przeszłość syna ułaskawionego przez Trumpa
2025-01-29
Autor: Marek
Matthew Huttle został zatrzymany podczas protestów w Kapitolu i skazany na karę więzienia, jednak dzięki ułaskawieniu przez byłego prezydenta Donalda Trumpa, opuścił mury zakładu karnego. Jego obecność na Kapitolu była związana z jego wujkiem, Dale'em Huttlem, który według doniesień "Daily Beast" wierzył, że wybory w 2020 roku zostały sfałszowane.
Dale Huttle, z powodu swojej słabej widoczności, poprosił Matthew o pomoc w dojeździe do Waszyngtonu na wiec wyborczy. Matthew, zgodnie z relacjami, zgodził się bez większego entuzjazmu. W wyniku tego, obaj mężczyźni stali się częścią kontrowersyjnych wydarzeń, które miały miejsce w stolicy.
W trakcie zamachów na Kapitol, Dale Huttle został uchwycony na nagraniu, jak używa flagi amerykańskiej jako broni przeciwko policji. Matthew Huttle, tymczasem, jedynie rejestrował całe zajście, co później posłużyło jako dowód przeciwko niemu. W trakcie tego filmowania, oświadczył: "To ja!", co dodatkowo podsyciło kontrowersje związane z jego postawą.
Obaj mężczyźni przyznali się do winy - Dale został skazany na 30 miesięcy więzienia, a Matthew odsiedział sześć miesięcy za wejście do budynku. Obaj zostali ułaskawieni przez Trumpa, gdyż byli jednym z wielu beneficjentów działań prezydenta.
Jednak przeszłość Matthew Huttle'a kryje znacznie więcej tajemnic. 42-latek był znany jako wędrowny czeladnik stolarski, ale przez długie lata zmagał się z uzależnieniem od alkoholu. Przez 15 lat jego codzienność zdominowało picie od 12 do 18 piw dziennie. Na jego koncie znajduje się siedem wyroków za jazdę po pijanemu.
Mimo problemów, osoby, które go znały, mówiły, że był czarujący i inteligentny, gdy tylko potrafił utrzymać się w trzeźwości. Jego życie było także pełne tragicznych wydarzeń - w 2015 roku został postrzelony w kolano, a w 2018 roku doznał brutalnego ataku ze strony partnera matki swojego syna, który później zmarł z powodu przedawkowania fentanylu.
Ostatecznie Matthew Huttle postanowił zmienić swoje życie - w 2019 roku przestał pić, po tym jak zdiagnozowano u niego ciężką marskość wątroby, co było dla niego twardym sygnałem do przemyśleń o przyszłości.
Czy Huttle zdoła odbudować swoje życie po brutalnych doświadczeniach na Kapitolu? Przyszłość pozostaje niewiadomą w obliczu tak skomplikowanej historii.