Mariusz Pudzianowski odkrywa kulisy życia w więzieniu: "Złamali szafę łomem!"
2024-12-26
Autor: Piotr
Mariusz Pudzianowski, legendarny strongman i popularny zawodnik MMA, podzielił się szokującą historią ze swojego pobytu w więzieniu. W niedawnej rozmowie ujawnił fragmenty swojego pamiątku, które z pewnością wzbudzą żywe emocje.
Pudzianowski zyskał sławę jako pięciokrotny mistrz świata strongmanów, jednak jego życie nie zawsze przebiegało w świetle reflektorów. W 2000 roku trafił za kratki na 19 miesięcy, po incydencie, który wstrząsnął jego życiem. Jak wspomina, wszystko zaczęło się od konfliktu z ochroniarzem lokalnego szefa przestępczego, który postanowił go oskarżyć o pobicie i kradzież.
- To był potężny facet, boksował. Wdałem się z nim w bójkę, myśląc że sprawy załatwimy jak mężczyźni, ale okazało się, że poszedł na policję i mnie oskarżył - opowiada. Pudzianowski na rozprawie został oczyszczony z oskarżenia o kradzież, jednak za pobicie otrzymał wyrok.
W jego relacji nie brakuje dramatycznych szczegółów dotyczących codziennego życia w zakładzie karnym. W pamiątkach z 7 czerwca 2001 roku Mariusz opisuje rutynę więzienną oraz towarzyszące mu wydarzenia, które do dzisiaj go prześladują.
- Na ten moment byłem już w więzieniu dziesiąty miesiąc. Codziennie pobudka o 6:30, apel o 7:00, a później 45 minut spacernik - pisze Pudzian. Wspomina również o incydencie, który wywołał emocje nie tylko wśród współwięźniów, ale także wśród strażników. - Pewnego dnia spadła antanda, a koledzy „Kulfon” i „Grabarz” łomem rozwalili szafę. Całą łazienkę i kantorek, gdzie trzymaliśmy ciężary, obrócili do góry nogami, bo schowany był tam telefon - relacjonuje.
Pudzianowski podkreśla, że po tym incydencie odbyło się przesłuchanie, a więźniowie musieli stawić czoła konsekwencjom. „Ograniczono nam dostęp do pryszniców, podczas gdy inni mieli możliwość korzystania z nich raz w tygodniu” - dodaje z goryczą, zwracając uwagę na niesprawiedliwości panujące w więziennej hierarchii.
Dziś, wychodząc na prostą, Mariusz zapowiada powrót do oktagonu w przyszłym roku. Fani oczekują jego starcia z brytyjskim strongmanem Eddie Hall, co zapowiada się jako jedno z najciekawszych wydarzeń w świecie sztuk walki. Wcześniej mówiło się o Łukaszu Parobcu jako potencjalnym przeciwniku, jednak teraz wszystko wskazuje na konfrontację z Hallow. Wkrótce dowiemy się więcej na ten temat!